Dzień dobry pani Kasiu,
Bez wątpienia w Państwa rodzinie tak atmosfera, relacje z dziećmi, jak i plan dnia czy zasady wychowawcze są bardzo dobre oraz dostosowane do wieku Oskara. Skłania mnie to do poszukiwania źródła problemu w czynnikach zewnętrznych. Proszę przyjrzeć się, czy małemu nie rosną jakieś zęby trzonowe, np. piątki. To zęby, które wyrastają długo i czasem niezauważenie dla rodziców, a w nocy właśnie dają znać o sobie maluchowi. Proszę przy okazji też zobaczyć, czy nie ma jakiś infekcji bakteryjnych w buzi, gdzieś przy wałach dziąsłowych. Czasem takie afty potrafią się dobrze schować, a to jest bolesne dla dziecka. Jeśli nie ta droga, to może infekcja w uszach? Może po basenie? Zapalenie uszu też jest szczególnie mocno odczuwalne nocą.
Jeśli chodzi o słowa, jakie mały wypowiada nocą, to prawdopodobnie mają one właśnie przyciągnąć Panią do niego i zaabsorbować Pani uwagę.
Może być też tak, że to bardzo pogodne dziecko w nocy w ten sposób zaczęło odreagowywać emocje nagromadzone w dzień. To nie znaczy od razu, że złe emocje. Ale np. jego maleńka siostrzyczka to wielka zmiana, z którą obcuje, ale nie do końca jeszcze rozumie, że jego mama to też mama kogoś innego. To trudne do zrozumienia i czasem dzieci odreagowują nieświadomie nadmiar emocji wieczorem, kiedy nie mają już tyle aktywności. Niektórym dzieciom tak się zdarza podczas zasypiania lub snu, inne się wybudzają. Oskar sam odstawił smoczek i na pewno nie warto do tego wracać, niemniej w dalszym ciągu potrzebuje w nocy poczucia bezpieczeństwa, jakie smoczek mu dawał. Nie wiem, może już Pani tak zrobiła, ale na wszelki wypadek piszę, że może warto byłoby mu zapewnić w zamian jakiegoś opiekuna do spania typu puchaty, kochany miś z nadszarpniętym uchem. A najlepiej miś, który kiedyś usypiał mamę lub przynajmniej historia, że mamę usypiał prawie taki sam, niemalże identyczny miś, tylko miał brązową plamę pod okiem. To uczy, jak bardzo ważna to postać taki miś i jak wiele potrafi - opiekuje się i tuli, kiedy zasypiasz i przez całą noc czuwa. To zajmie trochę czasu, ale powinno pomóc (jeśli to emocje, a nie ząb :))
Aha, proszę też popatrzeć, czy w miejscu, gdzie śpi, wszystko jest po staremu, czy on się np, czegoś nie boi. Czy nie wystraszył się w bajce kogoś na przykład?
Bez wątpienia jest Pani na ostatnich nogach, nie śpiąc i opiekując się nieustannie dwójką malutkich dzieci. Proszę, w miarę możliwości, nie zapominać o wykorzystywaniu chwil tylko dla siebie, by Pani radość z macierzyństwa, w jak najmniejszym stopniu uwikłana była w irytację ze zmęczenia. Warto, by i mąż poszukiwał źródła niespania Oskarka. Pani jest tak zmęczona, że może jemu będzie łatwiej z dystansu je dostrzec.
Serdecznie życzę, by szybko udało się małemu powrócić do spokojniejszego spania, a tym samym, by i Pani mogła zacząć spać.
Wszystkiego dobrego
Agnieszka Sokołowska
Komentarze