Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Strasznie przeżywający 2-latek

Witam,
Mam na imię Kasia i jestem mamą 2-letniego Oskara. Piszę do Pani, gdyż jestem już załamana stanem mojego synka. Mój synek prawie nie śpi w nocy, ciągle płacze i jak uda się go uspokoić to tylko na chwilę. Tak naprawdę od tygodnia prawie nie śpię. Nie wiem co może być powodem, gdyż każdy na Oskarka mówi "śmieszek", bo jest to ciągle uśmiechnięte dziecko. Ma czasem humory i się buntuje, że coś chce, ale nie ulegam mu często, gdyż jestem w ciągu tygodnia sama z Oskarkiem i jego 2-miesięczną siostrzyczką. Nie zaniedbuje go, wręcz przeciwnie. Zawsze o 8 mamy śniadanie, potem się z nim bawię do 11 (Sandra śpi). Jestem w pełni do jego dyspozycji, o 12 zawsze mamy obiad, o 14 je kaszkę na wodzie i czasem zaśnie. O 16 jak coś zje idziemy na spacer z Sandrą. O 18 ją kąpiemy i potem my idziemy się umyć. Kolacja i ok. 21 je kaszkę zbożową na mleku. Mamy poukładany mniej więcej dzień, nie doznaje jakiś szoków, nie dzieje mu się krzywda. Czasem mu się zabrania czegoś, bo po prostu nie wolno czy nie można czegoś tak robić. Normalne wychowanie dziecka. Często mu czytam, przytulam go. Nie jest zazdrosny o Sandrę, wręcz jest bardzo opiekuńczy i kochany. Wszystko chce sam robić, siku, "myju myju". Papuguje jak sprzątam. Po prostu kochane dziecko. Ale ostatnio w nocy jest strasznie. Nie wiem co robić, gdyż nic się nie zmienia, a on tak zaczął płakać :( Jestem przerażona tym :( Nie wiem czy to coś pomoże w odpowiedzi do mnie, ale w nocy płacząc mówi: "hopa" (chce na ręce), "tatom" (tata - tata jest tylko na weekendy i gdy jest nawet ma problem sam iść do łazienki, bo synek tylko tatuś), "tom tom" (bajka), "tam" (gdzieś chce iść), "kaka" (kaszka), "mama" (jak długo nie przychodzę w końcu, bo karmię piersią w nocy Sandrę). To są słowa co zawsze mówi. Nie wiem dlaczego, bo przytulam synka, tata się z nim bawi i wszędzie go zabiera, gdy nie ma pogody i zawoła bajkę to mu włączę, gdy chce na dwór i jest to możliwe zawsze idę i się z nim bawię. Codziennie minimum godzinę bawimy się na dworze i on się ciągle śmieje. Kaszkę mu daje przed snem i ok. 5 nad ranem. W nocy podaję mu wodę, bo woła kake i oszukuję go podając mu wodę, bo jakby chciał po prostu pociągnąć smoczka. A smoczka sam odrzucił kilka miesięcy temu. Błagam o pomoc.

Kasia
dr Agnieszka Sokołowska - Pedagog specjalny

dr Agnieszka Sokołowska

Pedagog specjalny

Odpowiedź:

Dzień dobry pani Kasiu,

Bez wątpienia w Państwa rodzinie tak atmosfera, relacje z dziećmi, jak i plan dnia czy zasady wychowawcze są bardzo dobre oraz dostosowane do wieku Oskara. Skłania mnie to do poszukiwania źródła problemu w czynnikach zewnętrznych. Proszę przyjrzeć się, czy małemu nie rosną jakieś zęby trzonowe, np. piątki. To zęby, które wyrastają długo i czasem niezauważenie dla rodziców, a w nocy właśnie dają znać o sobie maluchowi. Proszę przy okazji też zobaczyć, czy nie ma jakiś infekcji bakteryjnych w buzi, gdzieś przy wałach dziąsłowych. Czasem takie afty potrafią się dobrze schować, a to jest bolesne dla dziecka. Jeśli nie ta droga, to może infekcja w uszach? Może po basenie? Zapalenie uszu też jest szczególnie mocno odczuwalne nocą. 
Jeśli chodzi o słowa, jakie mały wypowiada nocą, to prawdopodobnie mają one właśnie przyciągnąć Panią do niego i zaabsorbować Pani uwagę. 
Może być też tak, że to bardzo pogodne dziecko w nocy w ten sposób zaczęło odreagowywać emocje nagromadzone w dzień. To nie znaczy od razu, że złe emocje. Ale np. jego maleńka siostrzyczka to wielka zmiana, z którą obcuje, ale nie do końca jeszcze rozumie, że jego mama to też mama kogoś innego. To trudne do zrozumienia i czasem dzieci odreagowują nieświadomie nadmiar emocji wieczorem, kiedy nie mają już tyle aktywności. Niektórym dzieciom tak się zdarza podczas zasypiania lub snu, inne się wybudzają. Oskar sam odstawił smoczek i na pewno nie warto do tego wracać, niemniej w dalszym ciągu potrzebuje w nocy poczucia bezpieczeństwa, jakie smoczek mu dawał. Nie wiem, może już Pani tak zrobiła, ale na wszelki wypadek piszę, że może warto byłoby mu zapewnić w zamian jakiegoś opiekuna do spania typu puchaty, kochany miś z nadszarpniętym uchem. A najlepiej miś, który kiedyś usypiał mamę lub przynajmniej historia, że mamę usypiał prawie taki sam, niemalże identyczny miś, tylko miał brązową plamę pod okiem. To uczy, jak bardzo ważna to postać taki miś i jak wiele potrafi - opiekuje się i tuli, kiedy zasypiasz i przez całą noc czuwa. To zajmie trochę czasu, ale powinno pomóc (jeśli to emocje, a nie ząb :))
Aha, proszę też popatrzeć, czy w miejscu, gdzie śpi, wszystko jest po staremu, czy on się np, czegoś nie boi. Czy nie wystraszył się w bajce kogoś na przykład?
Bez wątpienia jest Pani na ostatnich nogach, nie śpiąc i opiekując się nieustannie dwójką malutkich dzieci. Proszę, w miarę możliwości, nie zapominać o wykorzystywaniu chwil tylko dla siebie, by Pani radość z macierzyństwa, w jak najmniejszym stopniu uwikłana była w irytację ze zmęczenia. Warto, by i mąż poszukiwał źródła niespania Oskarka. Pani jest tak zmęczona, że może jemu będzie łatwiej z dystansu je dostrzec.
Serdecznie życzę, by szybko udało się małemu powrócić do spokojniejszego spania, a tym samym, by i Pani mogła zacząć spać.
 
Wszystkiego dobrego
Agnieszka Sokołowska
Zobacz inne porady w tematyce: emocje, rozwój, sen, niepokój, rodzeństwo, zabawa, wychowanie, ból

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć