Witam! Jestem mamą 5-miesięcznego Stasia. Synek od około miesiąca ma kłopot z zaśnięciem. Wcześniej wystarczyło położyć go w łóżeczku, dać smoczek i pieluszkę do przytulania i usypiał sam. Od ok. 4 miesiąca, po drugim szczepieniu był bardzo płaczliwy i marudny i trzeba go było kołysać na rękach do każdej drzemki, kilka razy dziennie. I tak już zostało. Problem polega na tym, że nawet kołysany na rączkach w każdej pozycji marudzi, płacze i się wierci i wyrywa. Próbowałam go usypiać w łóżeczku włączając kołysankę, zmieniając mu pozycje, głaszcząc i nucąc kołysankę. Niestety nic nie pomaga. Przez jakiś czas usypiał w wózeczku, ale i to chyba mu się znudziło, bo płacze. Na rękach kołyszę go i poziomo i bardziej pionowo i mimo tego, że ma sucho i jest najedzony, płacze, jakby coś było nie tak. Bardzo proszę o radę. Może coś robię nie tak? Nie ukrywam też, że synek robi się coraz cięższy i jest mi coraz trudniej (dodatkowo mam problemy z kręgosłupem).
Agnieszka
Witam,
Nie mam informacji czy synek w czasie czuwania jest również niespokojny. Jeżeli nie to mogło zdarzyć się tak, że po tym jak był usypiany na rękach poczuł, że tak jest mu dobrze i o to nieświadomie walczy. Niepokojące jest to, że tak naprawdę nie uspakaja się na rękach.
Jest mu niewygodnie co nie jest typowe. Proszę skonsultować się z neurologiem lub rehabilitantem. Może synka coś boli, a Państwo o tym nie wiecie.
Pozdrawiam
Katarzyna Osak
Komentarze