Witam! Mój syn (7 miesięczny) od kilku dni ma ciągle jakby ataki złości. Niestety trudno je opisać, ale spróbuję: zaciska piąstki i usztywnia ręce i krzyczy (nie płacze!). Krzyk jest jakby przez zaciśnięte gardło takie grrrrrrr. Aż czasami się przy tym krztusi. Zazwyczaj robi tak przy jedzeniu lub jak się czymś już znudzi, albo czegoś nie dostanie. Dlatego właśnie do tej pory myślałam, że to tylko tak się złości, ale to zdarza się często. Czasami też otrzepuje się, jakby mu było zimno. Niekiedy przy ubieraniu pręży nóżki - na krótko. Poza tym jest dzieckiem raczej pogodnym, śmieje się, gaworzy, już prawie samodzielnie siedzi. Trzymane pod pachą lub za rączki próbuje wstawać, obraca się też na boki. Bardzo proszę o odpowiedź, boję się, że może być to coś poważnego.
Pytanie przysłała pani Lidia
Szanowna Pani,
szalenie trudno ocenić na podstawie tego lakonicznego opisu, czy demonstrowane przez synka zachowania stanowią jakiś poważniejszy problem. Myślę, że warto się udać do lekarz pediatry i przedstawić mu szczegółowo problem. On podejmie decyzję, czy konsultacja specjalisty neurologa dziecięcego jest wskazana.
Ciepło pozdrawiam
dr Adrianna Wilczek
Komentarze
U nas jest podobnie.Zaciskanie pięści przy wyprostowanych dłoniach(ale bez pomrukiwania-w ciszy). Czasami, gdy ma coś w dłoniach (jedzenie, chrupka, kartkę), często też bez niczego.Podczas odmowy jedzenia, lub bez wyraźnego dla nas powodu..CZY DZIECI TAK OKAZUJĄ EMOCJE?Martwi nas to bardzo..Proszę o odp.
dodany: 2013-09-24 21:13:55, przez: Ala