Dzień dobry,
Moim zdaniem należy się zastanowić, czy wydarzył się może jakiś epizod, incydent, który mógłby stać się dla Kai inspiracją do takich zachowań - piszę o tym, gdyż z Pana listu wynika, że jest to nowe zachowanie.
Jeżeli udałoby się odnaleźć takie wydarzenie, być może przepracowanie tego z Kają byłoby początkiem ustabilizowania jej wybuchowych reakcji.
Oprócz tego, dobrym sposobem jest stosowanie zasady: dobre zachowanie nagradzam (uśmiechem, pochwałą), niedobre - ignoruję. Konsekwentne stosowanie takiego postępowania przynosi skuteczne i trwałe efekty. Nadmierne tłumaczenie, wchodzenie w dyskusję z córką raczej nie pomoże, to daje potrzebny jej efekt - skupia na niej uwagę ważnych osób, to że jest to osiągane płaczem albo kłamstwami nie przeszkadza dziecku, to nie jest świadome. Ważny jest osiągany efekt - uwaga ze strony wszystkich i bycie w centrum uwagi. To jest dzieciom bardzo potrzebne. Należy przekierunkować tylko sytuację - by uwaga i adoracja były dawane za super zachowania, każde nawet najdrobniejsze proszę zauważać i chwalić, że ładnie zjadła, że ślicznie umyła zęby, że przyszła po zabawie i nie płakała itp. Te złe natomiast proszę traktować tak jakby na Państwu nie robiły wrażenia, nie wytrącały z równowagi, proszę ich nadmiernie nie komentować, a efekty powinny przyjść. Niezbędna jest konsekwencja i jednolity front dorosłych wobec dziecka.
Serdecznie życzę powodzenia i pozdrawiam.
Agnieszka Sokołowska
Komentarze