Bańki mydlane to coś magicznego, coś co zawsze zachwyca dzieci. Zarówno te zrobione domowym sposobem, które puszczamy w pokoju a łapanie ich wywołuje uśmiech na dziecięcych buziach, jak i te tworzone przez animatorów o gigantycznych rozmiarach na naszych ulicach. Niby nic wielkiego a czaruje wszystko i wszystkich , kiedy pojawi się nad naszymi głowami.

Tak było i tym razem w sali koncertowej Polskiego Radia we Wrocławiu, gdzie na scenie można było zobaczyć oryginalne widowisko. Jego oryginalność polegała na tym, że główną atrakcją był pokaz baniek mydlanych.

"DZIWACTWA MISTRZA BULBULASA" to historia, która staje się pretekstem do puszczania w stronę widza niesamowitych baniek. Te z dymem w środku są chyba największą atrakcją tego wieczoru. Mali widzowie instynktownie ustawiają się pod sceną, by każdą wypuszczaną bańkę łapać ze
spontaniczną radością.

Oczywiście można by mieć zastrzeżenia do fabuły czy dialogów w trakcie przedstawienia, które puszczane są z taśmy ale nie o to tutaj chodzi. Widz, zwłaszcza mały, wie, że idzie na pokaz baniek mydlanych i tak jest, bo pod sufitem sali tego wieczoru było ich setki. Dziecięce okrzyki i zachwyty rosnące  z coraz większymi bańkami są dowodem na, że świat baniek urzeka wszystkie dzieci a czasem i dorosłych.

mama Stasia