Współcześnie-niewspółczesna baśń, pełna akcji, komedii i dramatu, którą najlepiej można podsumować pytaniem: kto tu komu wciska bajkę?
Znajdziecie w niej smoka, maga, króla, królewnę, księcia, rycerza i tytułowych sprzedawców bajek. Brzmi baśniowo i niewspółcześnie?
Bardzo! Zwłaszcza, kiedy dodamy do tego przepiękne stroje, kolorowe rekwizyty dopracowane z olbrzymią szczegółowością… ale to tylko pozory (tworzące oczywiście niepowtarzalny klimat ) ponieważ aktorzy, choć ubrani w stylizowane, bajkowe kostiumy, niosą ze sobą współczesne, pełne dynamizmu i aktualnych emocji charaktery. Dzięki temu kontrastowi, postacie zyskują na autentyczności, a ich relacje i reakcje odzwierciedlają współczesne doświadczenia i wrażliwość.
Sztuka przybliży Wam losy dwójki rodzeństwa - aktorów amatorskiego teatru uliczno-objazdowego, którzy w wyniku niespodziewanych okoliczności muszą odegrać swoje role nie na scenie, lecz w realnym świecie. Dodatkowo, nastąpi tu zmiana tożsamości: Aurelia wciela się w rolę księcia Zbigniewa, a jej brat Ariel — w księżniczkę Zefirynę. Wędrowcy trafiają do pałacu króla Cecyliana, który jest zaniepokojony dorastaniem swojej córki. W pałacu wszyscy starają się ukryć swoje prawdziwe tożsamości, a ich losy splatają się w skomplikowanej grze pozorów - i jakby zamieszania było mało, to Król Cecylian polega w wyborach życiowych na radach tajemniczego i (niekoniecznie) uzdolnionego wróżbity, próbując jednocześnie przygotować się na groźbę nadciągającego smoka, który może w każdej chwili zaatakować królestwo.
Scenariusz Marii Wojtyszko zręcznie łączy tu klasyczne motywy baśniowe z nowoczesnym humorem (z bardzo dużą ilością wstawek kierowanych w stronę rodziców) i tematami, oferując opowieść pełną zwrotów akcji, komediowych sytuacji i głębokich przesłań. Sztuka bada, jak nasze role społeczne mogą kształtować nasze życie i jak często ukrywamy swoją prawdziwą tożsamość za maskami. Natomiast Jakub Krofta, znany ze swojego innowacyjnego podejścia do teatru lalek, w „Sprzedawcach bajek” ponownie udowadnia swoją mistrzowską rękę, łącząc klasyczne techniki lalkarskie z nowoczesnymi metodami inscenizacji, co nadaje spektaklowi dynamizmu i głębi. Jego umiejętność balansowania między komedią a dramatem sprawia, że opowieść jest angażująca i pełna niespodzianek. Absolutną wisienką na torcie jest muzyka Grzegorza Mazonia, który wykorzystuje szeroką paletę muzycznych stylów uderzając w znane wszystkim motywy, dzięki którym z pewnością się uśmiechniecie i to nieraz .
Dalej, odnosząc się do indywidualnych osiągnięć, na szczególną uwagę zasługują Radosław Kasiukiewicz i Agata Kucińska, którzy w swoich rolach płci przeciwnej nie tylko znakomicie grają, ale także doskonale modulują głos, co dodaje głębi ich postaciom. Udane debiuty mają również za sobą Natalia Herman i Mateusz Zilbert (oboje gościnnie z AST Wrocław), i jako wisienka na torcie: Konrad Kujawski i jego smok, którzy wciąż rezonują w naszej pamięci. Choć, nie będę ukrywać, ale bardzo żałuję, że wątek jego postaci nie został bardziej rozwinięty, a samego smoka ostatecznie … pokonano. Ciekawe, czy jest przestrzeń na zmianę?
Spektakl z przerwą trwa 2h, więc zdecydowanie nie jest dla najnajów. Zalecenie 7+ jest tu jak najbardziej adekwatne. Dzieci na widowni, w tym moja Pierworodna miały olbrzymi ubaw podczas spektaklu, a po jego zakończeniu kilka ciekawych, głębszych rozważań.
Dlatego polecamy! I to bardzo!
https://www.teatrlalek.wroclaw.pl/pl/component/sppagebuilder/813-sprzedawcy-bajek
Autorka recenzji:
Dominika Gierczak
Bardzo Domowe Przedszkole
IG: https://instagram.com/bardzo.domowe.przedszkole?igshid=MzNlNGNkZWQ4Mg==
FB: https://www.facebook.com/bardzodomoweprzedszkole