W czasach mojego dzieciństwa biblioteka kojarzyła się z miejscem, gdzie można poczytać książki, ewentualnie czasopisma. Dopiero w ostatnich latach, gdy pojawiły się w rodzinie dzieci, odkryłam, że są to miejsca, gdzie można ciekawie i twórczo spędzić czas. Bardzo lubię „Bibliotekę malucha” (dla dzieci do trzeciego roku życia), która odbywa się w bibliotece przy ul. Sztabowej. Zainteresowanie nią jest bardzo duże i na początku miesiąca trzeba pamiętać o zapisaniu swojej pociech na kolejne zajęcia. Każde spotkanie to inny temat i związane z nim wierszyki, tańce lub śpiewanki, a także kolorowanki.

Najczęściej zabawy prowadzą panie bibliotekarki, ale co jakiś czas pojawiają się goście np. pani z teatrzykiem lub logopeda. Dzieci uczestniczą w zajęciach z opiekunami, czują się bezpiecznie, poznają nowych rówieśników, a potem mogą zostać, aby pooglądać lub poczytać książeczki. W tej bibliotece jest bardzo bogaty zbiór literatury dziecięcej.

Warto śledzić stronę http://www.biblioteka.wroc.pl/, gdzie są zamieszczone wszystkie wydarzenia oferowane przez wrocławskie filie biblioteczne zarówno dla maluchów, jak i starszych dzieci.

Mama dwulatka