Porady naszych Ekspertów
Płacząca 7-latka
Witam,
jestem mamą 7-letniej dziewczynki, która strasznie emocjonalnie reaguje na pójście do szkoły. Zdarza się, że przed wejściem do szkoły płacze, że nie chce iść, rano prawie nic nie je, bo się denerwuje. Pani twierdzi, że na lekcjach też potrafi rozpłakać się i pochlipywać "mamo..." (wychowawczyni sugeruje kontakt z psychologiem, według niej taka reakcja już trwa za długo, jest koniec listopada, więc 3 miesiące w szkole). Dodam, że córka od 6. miesiąca życiu uczęszczała do żłobka, potem do przedszkola (gdzie praktycznie co roku zmieniały jej się wychowawczynie), w wieku 6 lat zapisaliśmy ją do szkoły do zerówki żeby przyzwyczaiła się do szkoły i miała łatwiej w pierwszej klasie. Dodam, że do jej klasy trafiło 10 dzieci z jej przedszkola i jej grupy, myśleliśmy, że pozwoli jej się to bardziej oswoić z sytuacją. W zerówce niestety również z przyczyn losowych została po 2 miesiącach zmieniona wychowawczyni, kolejną dziecko polubiło i widziałam, że mała potrzebuje czasu na oswojenie się z sytuacją i zaakceptowanie. Od początku szkoły nienawidzi świetlicy i cały czas płacze jak musi tam zostać, w tym roku mamy Panią, która ją prowadzi do szkoły żeby nie musiała siedzieć w świetlicy, ale zdarza się, że czasem zostaje godzinę w niej. W tym roku w pierwszej klasie po raz kolejny nastąpiła zmiana wychowawcy i znowu mamy problem z płaczem i właśnie to wychowawczyni zasugerowała pomoc psychologa. Szczerze, nie wiemy co robić, spokojne rozmowy wieczorem, czemu płacze, czemu nie chce iść, mało dają, córka twierdzi, że czasami sama nie wie czemu jej się robi smutno, że tęskni za mamą (dodam, że ja wychodzę z domu o 5 rano i mąż, jeśli nie jest w delegacji, odwozi ją do szkoły, kiedy wyjeżdża, robię to ja lub Pani, która się nią opiekuje). Czasem już nie wiem co mamy robić, boję się, że dzieci w końcu zaczną ją wyśmiewać, bo już powoli padają pytania z ich ust, dlaczego i co się stało, że znowu płacze...
Anna
Pedagog specjalny
Odpowiedź:
Dzień dobry,
myślę, że powinni Państwo skorzystać z rady wychowawczyni. Proszę jednak poszukać dobrego, doświadczonego psychologa, nie z przypadku i na pierwsze spotkanie wybrać się bez córki, tylko pani z mężem. Dobry psycholog z resztą sam to zaproponuje. Może być tak, że Państwa córcia jest po prostu bardzo wrażliwa. Może być też tak, że pod pozorem sytuacji szkolnej, kryje się coś głębszego, czego ona sama nie umie nazwać. Wygląda to na jakiś lęk, z którym ona nie może sobie sama poradzić. Zachowanie dziecka to zawsze objaw czegoś, co się dzieje głębiej. Tym bardziej dobrze, że Państwo dostrzegają tę trudność i są świadomi, że trzeba jej pomóc.
Serdecznie pozdrawiam i życzę powodzenia!
Agnieszka Sokołowska
Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej.
CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie.
Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu.
Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.
Komentarze