Dzień dobry,
bardzo często jest tak u dzieci siedmioletnich, że ich gotowość intelektualna do pójścia do szkoły nie idzie w parze z dojrzałością emocjonalną. Stąd prawdopodobnie brak trudności z nauką u Pani synka, a niechęć do bycia w szkole. Chodzenie do szkoły wymaga spełniania wielu wymagań, takich jak bycie w ławce, bycie w klasie, w której niekoniecznie każdego się lubi, podporządkowywanie się pewnej dyscyplinie, wykonywanie zadań niekoniecznie najbardziej lubianych na świecie itd.
Dzieciom faktycznie trudno czasem jest nazwać swoje emocje po imieniu i wyjaśnić mamie, o co właściwie im chodzi. By dotrzeć do konkretnych przyczyn warto byłoby porozmawiać z nauczycielami chłopca, poprosić ich o obserwowanie sytuacji, włączyć w pracę pedagoga lub psychologa szkolnego i zrobić jak najwięcej ze strony szkoły, by u chłopca mogła wytworzyć się pozytywna motywacja do chodzenia do szkoły. Nic nie zmieni konieczności chodzenia do szkoły. To, co można zrobić, to zmienić nastawienie dziecka.
Kilka dobrych kolejnych miesięcy często sprawia, że początkowa niechęć siedmiolatków znika.
Powodzenia!
Agnieszka Sokołowska
Komentarze