Warszawa

Porady naszych Ekspertów

4-latek boi się zmian

Witam serdecznie,

córeczka, lat 4. Od września uczęszcza do przedszkola. Okres adaptacji można określić jako dobry. Raz na jakiś czas płacz jej towarzyszył, ale ogólnie Panie chwaliły. Zwracają nam natomiast uwagę na wrażliwość córki. Mają z nią problem, jeśli ma miejsce jakaś zmiana - czy to zmiana sali, czy wyjście na spacer. Panie mówią, że córka nie czuje się wtedy bezpieczna. Czuje się niepewnie. Często płacze. Wychowawca zasugerował, że być może jest zbyt mocno związana ze mną emocjonalnie (mamą). Faktem jest, iż od małego była ze mną. Mąż pracował. Nie oddawałam jej nigdy do żadnych babć, cioć, mało ją oswajałam z miejscami publicznymi, z rozstaniem. Poza tym córka w przedszkolu jest grzeczna, ładnie się bawi w grupie, jest radosną i mądrą dziewczynka. Tylko ten lęk przed wychodzeniem. Bardzo proszę o radę, co robić? Jak już tłumaczyć? Czy uważa Pani, że powinnam ją skonsultować z psychologiem dziecięcym?

Aneta
dr Agnieszka Sokołowska - Pedagog specjalny

dr Agnieszka Sokołowska

Pedagog specjalny

Odpowiedź:

Dzień dobry,


istnieje dość duża grupa dzieci o tzw. konstytucjonalnie uwarunkowanej wrażliwości. To dzieci, które głęboko przeżywają większość doświadczeń wokół nich. Prawdopodobnie tak jest w przypadku Pani córeczki. Hipoteza, że silna więź z mamą wzmacnia jej wrażliwość też wydaje się uzasadniona. To Pani jest  jej bastionem, dającym poczucie bezpieczeństwa. Ta silna więź będzie trwała w kolejnych latach i to bardzo dobrze. Natomiast ważne jest i to, że zdaje Pani sobie sprawę z tego, że taka duża wrażliwość nie będzie ułatwiała jej funkcjonowania w grupie rówieśniczej i że trzeba podjąć działania, które pozwolą małej przełamać jej obawy. Sposobów jest dosyć dużo. Jednym z nich jest psychoedukacja, czyli tłumaczenie dziecku w prostych słowach, jaka jest trudność i że warto ją pokonać, bo dzięki temu wiele miłych rzeczy będzie mogło się wydarzyć. Druga rzecz to konfrontowanie ją ze zmianami. Oswajała ją Pani z miejscami publicznymi. Może trzeba to jeszcze rozszerzyć. Warto chodzić do miejsc, gdzie są inne dzieci, nawet jeśli nie będzie entuzjazmu ze strony córki. Place zabaw typu Kinderplaneta dostarczają możliwości do ćwiczenia umiejętności w nieprzewidywalnych sytuacjach społecznych. Nawet jeśli nie uda się raz, drugi i trzeci w końcu się uda. Innej drogi nie ma. Rozmowa z psychologiem może pomóc Pani znaleźć jeszcze inne sposoby wzmacniania jej poczucia bezpieczeństwa i na pewno warto skorzystać. Na taką rozmowę  warto wybrać się najpierw samej, bez dziecka.


Serdecznie pozdrawiam
Agnieszka Sokołowska

Zobacz inne porady w tematyce: problemy emocjonalne, strach, lęk

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć