Witam,

mam pytanie odnośnie dziecka. Nie żyję z matką dziecka. Dziecko obecnie skończyło rok. Mam ustalone wizyty 2 razy w tygodniu i co drugi weekend tylko w domu matki dziecka w jej obecności, mimo że RODK i opinia powoływanych psychologów jest taka, by dziecko przebywało ten czas u mnie, gdyż stosunki między mną a matką dziecka są bardzo trudne ale nie o tym chciałem. Od czasu badania w RODK zachowanie dziecka zmieniło się diametralnie, zawsze chciała ze mną zostawać i bawić się, nie pamiętając o matce, a teraz ciągle płacze i to jest paniczny płacz wzywający matkę. Wystarczy, że matka dziecka przewinie się przez chwilę po pokoju, dziecko dostaje spazmów. Nie wiem co robić, pozwalać jej biec do matki i zostać z nią a sam mam opuszczać mieszkanie? Czy zrobiłem coś złego? Skąd takie silne przywiązanie do matki, jak wcześniej niczego takiego nie było?
Martwię się też tym, że dziecko zadaje sobie ból, ma coś jakby nerwicę. Niosąc ja na rękach do kąpieli, potrafi się śmiać i bardzo mocno i nerwowo się drapać po ciele, aż zostają bardzo widoczne mocne czerwone ślady.
Proszę o pomoc.

Krzysztof