Szanowna Pani,
zmuszanie dziecka do "przemyśleń" związanych ze złym zachowaniem, a tym bardziej dawanie klapsów, to nie tylko zupełnie nieskuteczne strategie wychowawcze, ale ta druga jest nawet niezgodna z prawem. Zdaję sobie sprawę, że Pani reakcja wynika z bezsilności, jednak tylko stanowcza i konsekwentna, ale spokojna postawa może przynieść oczekiwany efekt. Syn musi wiedzieć, że "nie wolno krzyczeć w sklepie!", "nie wolno uderzać pięścią w szyby!", "nie wolno" i już. Początki będę trudne, ale jeśli komunikat "nie wolno" będzie przez Panią egzekwowany, nie będzie Pani ulegać szantażom synka, odpuszczać czasami "dla świętego spokoju" to dosyć szybko Nikodem zrozumie, że Pani "rządzi" i niczego nie zyska histerią czy agresją. Życzę powodzenia i wytrwałości.
Z poważaniem,
Magdalena Gaweł
Komentarze