Szanowna Pani,
pierwsze dni w przedszkolu to ważne przeżycie dla każdego dziecka - jest to ogromna zmiana w dotychczasowym życiu malucha i wiąże się z zupełnie nowymi doświadczeniami: dobre i złe emocje, porażki i sukcesy, nowe oczekiwania i wymagania. Ta przygoda to podróż w nieznane, dla rodziców i dla dzieci. Świeżo upieczony przedszkolak wchodzi w świat, w którym wszystko jest dla niego nowe. Z tego powodu każde dziecko reaguje inaczej na początku swojej przygody przedszkolnej. Niektóre dzieci już po kilku dniach czują się komfortowo, a inne nawet przez kilka miesięcy są smutne, niechętne, zestresowane. Dużo też zależy od tego jak dziecko było przygotowane do pójścia do przedszkola: czy było z mamą i tatą na "dniach otwartych" w placówce, czy czytało książki przygotowujące do pójścia do przedszkola, czy została sprawdzona jego dojrzałość przedszkolna przez specjalistę. Jeżeli więc dziecko po dwóch miesiącach wciąż z oporem uczęszcza do przedszkola, jest smutne i przygnębione - ma do tego prawo i nie robi tego na złość rodzicom. Jest po prostu zestresowane i jest mu trudno zrozumieć z jakich powodów musi chodzić do tego obcego miejsca. Ważne jest to, żeby konstruktywnie pomóc maluchowi w procesie adaptacji do przedszkola.
Co można zrobić:
Jeżeli powyższe sposoby nie będą skuteczne, wtedy można zastanowić się, czy córka jest rzeczywiście przygotowana do pójścia do przedszkola. W takiej sytuacji radziłabym udać się na konsultację do psychologa dziecięcego lub do pedagoga w rejonowej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej (wizyty w poradni są nieodpłatne). W poradni specjalista wykona badanie dojrzałości przedszkolnej dziecka.
Z poważaniem,
Wiktoria Jaciubek
Komentarze