Droga Pani Magdo,
z pewnością synek z czasem się przyzwyczai, ale ja uważam, że rodzice powinni pomóc dziecku w adaptacji i oswajaniu trudnych sytuacji.
Może proszę spróbować narysować z synkiem obrazek dla tej "nielubianej" pani, upiec dla niej ciasteczka, zrobić bukiet z jesiennych liści, by dziecko "nauczyło" swój mózg lubić tą panią.
Nie warto tłumaczyć, bo to przecież emocje, które nie są łatwe do przełożenia na język. Dlatego proponuję pracę na emocjach, gdy coś dla kogoś robimy automatycznie kierowane są w jego stronę pozytywne emocje.
Serdecznie pozdrawiam,
Jagoda Cieszyńska
Komentarze