Pani Maju,
Opisana przez Panią sytuacja jest bardzo niepokojąca i myślę, że ma Pani świetną intuicję obawiając się o konsekwencje jakie to może przynieść.
Wczesny etap edukacji dziecka i doświadczenia z tego okresu mogą mieć wpływ na całą dalszą edukację. Zatem przebywanie w miejscu, gdzie dziecko boi się nauczyciela, nie spotyka się z wyrozumiałością i empatią, a wręcz przeciwnie doświadcza agresji, buduje w jej głowie błędny obraz szkoły.
Jeśli stan dziecka jest już na tyle poważny, że zmieniło się diametralnie zachowanie (zamknęła się w sobie, jest smutna, ma koszmary, nie je) najlepszym rozwiązaniem jest zmiana placówki, mimo że będzie to stres i wielki lęk czy w nowej placówce nie będzie tak samo, to jeśli uda się znaleźć lepszą szkołę to na przestrzeni czasu przyniesie to korzyści. Proszę poszukać szkoły z dobrą opinią, która przede wszystkim szanuje naturalny rozwój dziecka, indywidualne potrzeby i wrażliwość. Ważne jest, aby w nowym miejscu opowiedzieć o wcześniejszych doświadczeniach i stanie dziecka.
Jeśli zaś chodzi o aktualną placówkę to sprawa wymaga interwencji u dyrekcji szkoły. W moim poczuciu zachowanie nauczyciela jest niedopuszczalne i wyrządza dziecku krzywdę. Należy pamiętać że dzieci są różne, mają różną wrażliwość i różny czas adaptacji w nowych miejscach. Jeśli nie będzie Pani miała możliwości zmiany szkoły to taka rozmowa z nauczycielem i dyrekcją jest konieczna. Proszę też porozmawiać z innymi rodzicami. Może nie jest Pani jedyną mamą, która ma takie obserwacje. Należy otwarcie powiedzieć o zmianie zachowania dziecka, o tym co dziecko mówi o nauczycielu. Porozmawiać o sposobach edukacji w tej placówce, posłuchać reakcji na Pani niepokoje i wtedy zdecydować czy ma Pani zgodę na dalsze posyłanie córki do tej szkoły. Życzę powodzenia.
Pozdrawiam
Katarzyna Osak
Komentarze
Moja sytuacja jest identyczna: córka panicznie boi się pani wychowawczyni(dziecko chodzi do pierwszej klasy), mówi, że pani krzyczy, nie tylko na nią, ale na wszystkie dzieci. z tego strachu nie chce chodzić do szkoły: płacze, rano boli ją brzuch, głowa, szuka sposobu, żeby nie iść do szkoły. Ogólnie jest dzieckiem wrażliwym, i bardzo obowiązkowym, nie ma problemów w kontaktach z rówieśnikami i innymi nauczycielami. Proszę o pomoc, co robić, jak rozmawiać z nauczycielką, która znana jest z tego, że odgrywa się na dzieciach za interwencje rodziców. Nie wiem czy najpierw iść zdzieckiem do psychologa, czy do wychowawcy córki, czy do dyrektora szkoły. Boję się żeby nie pogorszyć sytuacji mojego dziecka, a jednocześnie drżę o jej zdrowie. Wspomnę, że nie mam możliwości dowozić dziecka do innej szkoły. Bardzo proszę o pomoc. Kaja )
dodany: 2013-02-13 20:05:23, przez: Kaja