Synek ma 4 lata. Zna alfabet, potrafi przeliterować wyraz, lecz nie potrafi powiedzieć przeliterowanego słowa, podczas rozmowy sylabizuje całe zdania. Dlatego też postanowiłam nauczyć go czytać. W tym celu zakupiłam 18 zeszytów "Kocham czytać". Syn chętnie powtarza, ale domaga się również literowania każdej sylaby jak również musi przeliczyć ilość sylab i zwierząt. Staram się wykorzystać liczenie lecz literowanie jest niezgodne z zasadami tej metody. Kwestionuje również sylaby przypisane do niektórych obrazków np. jedzie pociąg-lokomotywa i wydaje dźwięki FU FU i tu zaczyna się dyskusja. Co mogłabym zrobić aby wspomóc naukę i nie popełnić błędów? Najbardziej obawiam się literowania.
Z dodatkowych informacji synek ma nadpobudliwość ruchową. Wykonaliśmy również test: noga, ręka, oko - prawe, ucho - lewe. Czy może to wpłynąć na naukę?
Pozdrawiam
Agata
Szanowna Pani,
nie ukrywam, że opisane przez Panią schematyczne i fiksacyjne zachowania Synka trochę mnie niepokoją. To nie jest prawidłowe zachowanie, kiedy dziecka ma przymus przeliczania.Także literowanie wydaje mi się mieć charakter fiksacyjny.
Oczywiście, literowanie nie może prowadzić do czytania ze zrozumieniem. Problemy z syntezą mnie nie dziwią, ale bardzo niepokoją. Jeśli Syn będzie uparcie odczytywał literki, nie zrozumie istoty czytania znaczeń. Nie wolno na to pozwalać, nie wolno także pozwalać na każdorazowe liczenie.
Sugeruję sprawdzić rozwój Syna u kompetentnego specjalisty. Lewouszność może być przyczyną trudności w skupianiu się na języku, zwłaszcza w grupie albo podczas dłuższych wypowiedzi/tekstów. Może także wpływać na proces uczenia się czytania.
Pozdrawiam serdecznie!
Marta Korendo
Komentarze