Dzień dobry,
Mój syn w maju skończył 3 latka, nie mówi, tzn. zasób słów jest następujący: mama, tata, nie, baba, bam, tra (trakotor), bibi (królik), bybyp (nasz pies), mam, lala, lulu, ja, to słowa po polsku.
Mieszkamy w Holandii, syn chodzi do holenderskiego przedszkola i do holenderskiego logopedy, w drugim języku używa około 5 słów, są też słowa takie jak "nie", które mówi tak pomiędzy polskim nie, a holenderskim niejn.
Naśladuje tez zwierzęta (krowa, pies, kaczka, malpa, kot, koń).
Syn wszystko rozumie, nawet polecenia złożone, rozróżnia kolory, potrafi liczyć do pięciu. Wychowuje się z 9-letnią siostrą, w rodzinie nie ma żadnych dysfunkcji, nie miał żadnych stresów. Syn jest bardzo dobrze rozwinięty fizycznie - pod względem motorycznym, gimnastyka, rower - świetnie sobie radzi. Społecznie - nawiązuje więzi i w przedszkolu i w rodzinie, jest otwartym dzieckiem.
W tym miesiącu zakończyliśmy diagnostykę w holenderskiej klinice dziecięcej, mieliśmy konsultacje:
- badanie słuchu- prawidłowe,
- badanie laryngologiczne- prawidłowe,
- test psychologiczny- iloraz IQ 116- pani psycholog zachwycona dzieckiem, że inteligentne, kontaktowe, nie rozpraszał się na teście, wykluczono autyzm i ADHD,
- badanie logopedyczne- test rozumienia języka- 87 punktów- mało w stosunku do ilorazu inteligencji, poprawka brana na to, że większość badania była po holendersku,
- diagnoza- nikt nie wie czemu nie mówi? Dostał skierowanie na dodatkowe lekcje logopedyczne - do trzech godzin tygodniowo.
Za miesiąc jadę na tydzień do Polski. Moje pytanie to jakie badania powinnam mu jeszcze zrobić, gdzie go skonsultować? Jak z nim pracować, jakie pomoce kupić, od czego zacząć?

Marta