Porady naszych Ekspertów
Co robić gdy 6-latek buntuje się i płacze w przedszkolu
Witam,
Mam problem z moim synkiem, nie wiem już co mam zrobić. Syn chodzi już 3 lata do przedszkola. Od początku były problemy, bo przez 1 rok bardzo często płakał i nie chciał zostawać w przedszkolu. W drugim roku mając tą samą wychowawczynię musiałam chodzić bardzo często do przedszkola na spotkania, ponieważ syn nie słuchał się, jak proszono go aby coś zrobił to odmawiał i takie sytuacje kończyły się tym, że płakał. Raz byłam nawet wezwana do samej dyrektorki, która poinformowała mnie, że nie słucha się i płacze, jeśli nie zainterweniuję to wydalą dziecko z przedszkola. Wtedy też poszłam do psychologa, byłam na dwóch spotkaniach sama, po tych rozmowach Pani psycholog stwierdziła, że nie ma większego problemu, że być może dziecku nie odpowiada wychowawczyni, gdzie również i mi się tak wydawało. W 3 roku w grupie syna zmienili wychowawczynię, od razu poinformowałam ją jakie są problemy, a gdy poszłam po miesiącu porozmawiać z nią (zawsze wzywali mnie jak coś się działo) stwierdziła, że ma trudny charakter, ale zachowuje się tak jak większość dzieci (ucieszyło mnie to, że również z innymi jest problem, a nie tylko wiecznie moje dziecko jest niegrzeczne .
W chwili obecnej problem nasilił się, ponieważ znowu moje wizyty w przedszkolu są bardzo częste, moje dziecko płacze za każdym razem jak tylko zwróci się mu uwagę.
Dziś również byłam świadkiem jak moje dziecko wychodzi z grupą z przedszkola i płacze, chwile poobserwowałam go i słyszałam jak wychowawczyni mówi "Popatrzcie jak Kacper płacze, jak się zachowuje", a wszystkie dzieci obserwowały go i śmiały się. Było mi przykro i jutro idę porozmawiać z wychowawczynią na temat jego zachowania, jak również powiedzieć, że byłam świadkiem takiej sytuacji.
Otrzymałam również dziś opinię na temat gotowości dziecka do podjęcia nauki w szkole i wynika z tego iż: "nie panuje nad swoimi emocjami", łamie reguły i umowy", "nie reaguje na polecenia", "dziecko ma potrzebę akceptacji - domaga się zwracania na niego uwagi, chwalenia".
Dodam również, że w domu również są takie problemy tylko dzięki poradom umiem sobie z tym radzić, rozmawiam z synem, słucham go. A na ogół jest bardzo żywiołowym i otwartym dzieckiem, nie wstydzi się obcych, nawet sam zaczepia, zadaje pytania, chodzi sam do sklepu i jest z tego bardzo dumny, lubi aktywnie spędzać czas, ale też często się zraża niepowodzeniami i nie chce kontynuować czegoś co mu nie wychodzi, np. jazda na rowerze na 2 kółkach.
Nie mam juz siły na te spotkania z wychowawczynią, choć bardzo uważnie słucham co ma mi do powiedzenia i rozmawiam z synem, który mówi mi, że postara się nie płakać, ale nie robi tego. Staram się go zrozumieć, boję się też co będzie jak pójdzie do szkoły (wspólnie z panią psycholog i nauczycielką stwierdziłyśmy, że w tym roku jeszcze nie pójdzie do szkoły). Wiem, że dzieci w szkole mogą się śmiać z niego i będzie jeszcze gorzej. Co mogę jeszcze zrobić, jak mu pomóc. Proszę o radę.
Pozdrawiam
Krystyna
psycholog dziecięcy, specjalista ds. autyzmu
Odpowiedź:
Witam,
Podjęła Pani słuszną decyzję o pozostawieniu synka w przedszkolu. Synek
jest niedojrzały emocjonalnie. Potrzebuje więcej czasu na dorośnięcie do
wymagań szkolnych. Trudno mi powiedzieć co jest przyczyną zachowania w
przedszkolu. Myślę, że obserwacja psychologa na terenie przedszkola
mogłaby wnieść wiedzę na ten temat. Jest Pani niezwykle dzielna usiłując
pomóc synkowi. Dobrze, że interweniuje Pani kiedy słyszy niepokojące
komunikaty pedagoga. W przypadku, kiedy dziecko ma problem z trzymaniem
granic my musimy je konsekwentnie stawiać.
Pozdrawiam
Maria Ziółkowska
Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej.
CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie.
Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu.
Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.
Komentarze
Miałam podobny problem Zmieniłam przedszkole gdzie wychowawczynie to cudowne ciocie a nie wyśmiewające się z dziecka jędze Efekt w zachowaniu córki było widać po 2 msc doszło nawet do tego że chce wychodzić z przedszkola jako ostatnia
dodany: 2013-07-09 15:46:32, przez: ANNA