Dzień dobry,
Opóźniony rozwój mowy to często nie jest wyrok na całe życie. Jeżeli dziecko czyni postępy, nie należy przesądzać sprawy, tylko dalej pracować terapeutycznie. Oprócz klasycznych ćwiczeń logopedycznych, zalecam zdecydowanie jak najwięcej pracy dłonią. W mózgu ośrodku mowy znajdują się w pobliżu ośrodków dłoni i stopy. Stąd też bardzo ważne są zabawy związane z usprawnianiem psychomotorycznym, w terapii dużo osiąga się właśnie ergoterapią. Polecam książeczkę: Krzysztof Sąsiadek, "Zabawy paluszkowe". Proszę codziennie robić dowolną zabawę (warto też na stópki), ważne by stymulować obie strony ciała, czyli pracujemy zawsze i na lewą rękę i na prawą. Zalecam dużo zabawy ciastoliną, lepienia w piasku, wyciągania drobnych elementów (np. klocków, korali wg kolorów/kształtów) z miski z sypkim materiałem (typu ryż, kasza itp). Warto bawić się w przygody, np. poszukiwanie dinozaurów z praczasów, zaginionych w górze piasku itp.
W warunkach domowych warto też pracować metodą "Od obrazka do słowa" (WSiP) oraz "Piosenki do rysowania" prof. Marty Bogdanowicz (wyd. Harmonia). Dobre też są wzory psychomotoryczne do rysowania Hany Tymichowej (Harmonia) oraz zeszyty Frostig. To wszystko dzieci bardzo lubią, to są zabawy, a mowa rozwija się najlepiej w pozytywnych emocjach, w spontaniczności, w przyjemności.
Jeśli chodzi o kwestie formalne, to jedynymi osobami, które mogą podjąć decyzję o pozostawieniu małego dziecka na drugi rok w jakiejkolwiek placówce są rodzice. Bez względu na wynik diagnozy w ppp, decyzję podejmują rodzice. Tak samo jest zresztą z pójściem do poradni. Tego nikt nie może Państwu kazać. Nikt też nie może odmówić córce miejsca w przedszkolu w pięciolatkach, bo to łamie konstytucyjne prawo do równości w dostępie do edukacji.
Jeśli chodzi o szkoły specjalne - są przeznaczone dla dzieci z orzeczenie o potrzebie specjalnego kształcenia np. dla niewidomych czy niesłyszących, z autyzmem, z niepełnosprawnością intelektualną. Istnieją testy, badające inteligencję u dzieci, które nie mówią. To nie zawsze świadczy o niskiej inteligencji.
W każdym razie gdyby przyszło Pani podejmować decyzję o wydłużeniu etapu nauczania, zawsze lepiej wydłużyć w przedszkolu niż w szkole.
Na razie zamiast badań w ogólnej poradni psychologiczno-pedagogicznej radziłabym poszukać dobrego ośrodka wczesnej interwencji, gdzie specjaliści z różnych dyscyplin, znający się szczegółowo na rozwoju małych dzieci ocenią najlepiej poziom funkcjonowania małej w różnych sferach rozwojowych i sformułują indywidualnie dostosowane zalecenia terapeutyczne. Zapewne będzie wymagało to od Pani wysiłku związanego z dojazdami, ale warto - plastyczność układu nerwowego jest największa u małych dzieci, do 6 roku życia najwięcej można zrobić. To jest bardzo realne i dlatego warto dzieci w sytuacji takiej, jak Pani córcia określać mianem grupy ryzyka i po prostu uczciwie pracować każdego dnia, a nie już teraz wyrokować, co będzie w pięciolatkach.
Proszę jeszcze pamiętać, że w terapii ważna jest systematyczność. Bardziej niż długotrwałe ćwiczenie w pojedyncze dni.
Serdecznie życzę powodzenia
Agnieszka Sokołowska-Kasperiuk
Komentarze