Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Jak pomóc dziecku, któremu dokuczają?

Witam,
Jestem mamą dwóch chłopców: 9-latka i 5-latka. Mój starszy syn uczęszcza do 3 klasy, młodszy do przedszkola. Relacje między nimi są w normie, czasem się kłócą, za chwilę godzą. Potrafią świetnie współpracować. Od niedawna zauważyłam, że czasem się brzydko przezywają. Od kilku miesięcy mam problem ze starszym synem. Często mówi mi, że boli go brzuch albo głowa i nie chce wtedy iść do szkoły. Powiedział mi, że koledzy mu dokuczają, przezywają, a czasem biją. Rozmawiałam już o tym z wychowawcą klasy. Nawiązałam kontakt z psychologiem i pedagogiem w poradni psychologiczno-pedagogicznej. Niestety jestem bardzo rozczarowana postawą "specjalistów". Po pierwszej rozmowie z panią wychowawczynią nie zaobserwowałam żadnych rekcji ze strony szkoły. Po drugiej, którą odbył mąż, coś drgnęło - pani zaczęła dopytywać syna czy wszystko u niego w porządku. Podczas rozmowy z psychologiem i pedagogiem byłam załamana postawą pań. Odbyłyśmy rozmowę przy dziecku. Pani psycholog nie znając mojego syna od razu założyła, że to on może być przyczyną zachowań agresorów, przy tym nie wskazała absolutnie żadnych sposobów na to jak sobie radzić w takiej sytuacji. Widziałam ile kosztuje moje dziecko słuchanie tego. Miał łzy w oczach. Jest on wrażliwym dzieckiem. Czasem żeby wyciągnąć od niego jakieś informacje muszę długo czekać i dowiaduję się, że coś się zdarzyło po kilku dniach. Jednocześnie jest bardzo towarzyski i inteligentny, ma wiele zainteresowań. Do poradni psychologiczno-pedagogicznej trafiliśmy m.in. dlatego, że jedna z nauczycielek przy wszystkich uczniach w klasie powiedziała mojemu dziecku, że powinien z mamą pójść do poradni bo ma dysleksję. Mój syn do tej pory przeżywa ten fakt, a część dzieci śmieje się, że jest dyslektykiem. Zakupiłam na własną rękę kilka książek z bajkami terapeutycznymi m.in. "Śmierdzący ser", które znalazłam przeszukując internetowe strony. Widzę, że mój syn bardzo się utożsamia z głównym bohaterem. Sam przeczytał sobie książkę i zrobił to bardzo szybko. Ja również ją przeczytałam i staram mu się pomagać ćwiczyć odpowiednie reakcje, ale przezwiska nadal go dotyczą i bolą. Co robić? Jak mogę jeszcze pomóc dziecku?

Agnieszka
mgr Katarzyna Osak - psycholog dziecięcy, terapeuta dzieci z autyzmem

mgr Katarzyna Osak

psycholog dziecięcy, terapeuta dzieci z autyzmem

Odpowiedź:

Witam,
należy ponownie udać się do wychowawcy. Nie można dopuścić do tego, że ta 
sytuacja nadal będzie dotykała synka. Niestety czasem specjaliści z 
placówki nie potrafią pomóc dziecku. Wielu dorosłych ludzi uważa, że 
"tak już jest, że dzieci sobie dokuczają". Synek ponosi tego ogromne 
koszty. Proszę go zapewnić, że Państwo mu pomożecie. Warto poszukać 
organizacji, które zajmują się tematyką przemocy w szkole. Może 
współpraca takiej placówki z wychowawcą oraz psychologiem szkolnym 
odniosłaby rezultaty. Można również porozmawiać z Panią dyrektor 
składając jednocześnie pismo. Warto zaznaczyć, że wasze dziecko nie jest 
w szkole bezpieczne i dopóki sytuacja nie zostanie rozwiązana to nie 
możecie posyłać syna do szkoły, bo jest to szkodliwe dla jego rozwoju. 
Myślę, że taka postawa musi się spotkać z reakcją Pani dyrektor oraz 
nauczyciela. W ostateczności warto nawet pomyśleć o zmianie szkoły.

Pozdrawiam 

Katarzyna Osak
Zobacz inne porady w tematyce: szkoła, problemy z rówieśnikami, emocje, terapia

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze

Witam Aga! Mam podobny problem z synem. W pierwszej klasie odrzuciła go grupa, w autobusie szkolnym mu równiez dokuczali. Ja zapracowana mama nie zauważyłam problemu, wysłali mnie do poradni psych i kazali diagnozować w kierunku Asbergera. W opinii psychologa miałam jedną cenną radę aby zapraszać wrogów do domu. Dogadałam się z rodzicami, opowiedziałam o problemie i przez wakacje na cału dzień zapraszałam po jednej osobie. Dzieci się super zaprzyjaźniły. Potem spotkania były u tych dzieci w domu. W tej chwili w klasie dokuczają mu dzieci które nie miały okazji go bliżej poznać ale najwazniejsze że większość grupy go akceptuje. Spróbuj to świetny sposób. Pozdrawiam

dodany: 2014-09-09 08:14:20, przez: Maja

Witam.U mnie sytuacja była podobna tylko że ciągnie się już trzeci rok.Na początku myślałam że to moja córka jest "tą złą"bo dostawała uwagi ze z kimś się kłóciła, kogoś podrapała.Czasem wracała mówiąc że jej dokuczają.Zawsze po takiej uwadze szłam do szkoły chcąc wyjaśnić jak i dlaczego... słyszałam dzieci się czasem kłócą to jest normalne. Po którymś razie z kolei zaczęłam dokładniej wnikać.Okazało się zrobiono z niej "pajaca klasowego"bo gdy jej dokuczali ona się denerwowała a dzieci miały z tego zabawę i czasami kogoś podrapała,popchnęła.Ze szkoły zostałam wysłana do psychologa,psychiatry z podejrzeniem zespołu Aspergera.I tak już jezdzimy sobie od 3 lat od jednego do drugiego i jak do tej pory nic nie stwierdzono.A problem w szkole narasta,co raz gorsze wyzwiska itd.. Córka coraz bardziej nerwowa,niestety na świadectwie dostała ocenę naganna z zachowania a chcąc

dodany: 2013-10-10 15:40:34, przez: Aga


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć