Kiedy rodzice małych dzieci opisują pracę z domu, używają słów "koszmar" i "piekło".
Mają rację? Wykonywanie pracy w domu, zwłaszcza takiej, którą normalnie wykonujesz tylko wtedy, gdy twoje dzieci są w szkole czy przedszkolu, jest prawie niemożliwe. Szczególnie, jeśli liczba dzieci jest równa lub przewyższa liczbę rodziców w domu.
Najczęściej jednak nie ma innej opcji. Często oboje pracujący w pełnym wymiarze godzin rodzice, dzielą dzień roboczy między siebie. Czasami sprawdza się to lepiej, czasami gorzej. Jak często myślisz o sobie, że jesteś niewystarczająco dobrym rodzicem i dodatku nieproduktywnym pracownikiem? Próbując pogodzić obie role, zdarzają się porażki. A cierpliwość i opanowanie już dawno stały się mitem.
Może niektóre z poniższych rad, pomogą Ci zaplanować spokojniejszy dzień i nie zwariować w tej nietypowej codzienności.
Przeczytaj też:
Dla dzieci jest to czas dużej niepewności, tęsknoty za kolegami i znużenia. Często miewają lęki i wymagają wiele uwagi. Warto jednak zadbać także o relację z mężem/żoną. Nawet chwila wieczornej rozmowy czy obejrzenie połowy filmu zanim oboje zaśniecie, pozwoli zadbać o bliskość i wsparcie.
Jeśli masz małe dzieci, zwykle możesz traktować osiem godzin snu jako opcjonalny luksus. Jednak w pandemii Twoje dobre samopoczucie jest Twoim największym zasobem. Jeśli dzieci śpią słabo w nocy i wymagają wtedy troski, zaplanuj dla siebie drzemki w trakcie dnia pracy. Wydaje się to sprzeczne z intuicją, ale w rzeczywistości zwiększa produktywność na dłuższą metę.
Jeśli nie uda Ci się wykonać wszystkich czynności zaplanowanych na dziś - nie wariuj. Zasada dotyczy zarówno obowiązków domowych, jak i nauczania i pracy zdalnej. Poza niezbędnymi wyjątkami, stawiaj sobie realistyczne wymagania.
W kwarantannie dzieciom zdarzają się regresywne zachowania - na przykład potrzeba ponownego karmienia piersią lub nawyki takie jak kompulsywne gryzienie klocków Lego. Zauważ, że są to zachowania, które służą obniżeniu niepokoju. Dorośli również to robią na swój sposób, np. podjadając czekoladę. Postaraj się uspokoić dziecko w inny sposób - częściej je przytulaj i poświęcaj mu uwagę. Dzięki temu irytucjące Cię nawyki będą powoli znikać.
Kompulsywnie sprawdzasz wiadomości, aby znaleźć jakąkolwiek informację o zakończeniu tej niepewności? Nagłówki wiadomości nie są do tego przeznaczone i niestety Ci w tym nie pomogą. Jeśli nastąpi duża pozytywna zmiana - na przykład pojawi się szczepionka, która jest gotowa do wprowadzenia - na pewno o tym usłyszysz. W międzyczasie możesz oczywiście sprawdzać wiadomości, ale prawdopodobnie nie poprawi to znacznie Twojego samopoczucia.