W dzisiejszych czasach spotkanie dzieciaków z nowoczesnymi technologiami jest nieuniknione. Ma to, oczywiście, swoje zalety i wady. Do rozważań na temat skłoniła nas lektura książki od Wydawnictwa Egmont pt. „Basia i tablet” – kolejnej części opowieści dotyczących spraw istotnych dla dzieci w wieku przedszkolnym.
Basia z rodziną wyjeżdża nad morze. Czas w drodze umila (a może raczej utrudnia) jej tablet, który Janek dostał od kuzyna. Nie dość, że tablet ma tyle różnych funkcji, że ciężko wspólnie zadecydować, w jaki sposób go wykorzystać, to jeszcze psuje nerwy mamie, która obawia się, że dzieci wpadną przez niego w nałóg. Niby tata tłumaczy, że mądrze wykorzystywany nie szkodzi, ale do końca nie wiadomo, jaka jest prawda.
O czym pamiętać, udostępniając dziecku urządzenia elektroniczne
Tablet nie taki straszny jak go malują. Udostępniany maluchom pod kontrolą rodziców i w określonych porach nie stanowi zagrożenia, a wręcz przeciwnie – może przyczynić się do nauki przez zabawę, zapewniając przy okazji świetną rozrywkę.
Oto złote zasady korzystania przez dzieciaki z nowych technologii:
A jak Basia i jej rodzice poradzili sobie z trudnym tematem tabletu? Czy Basi uda się zrozumieć, czemu taki mały przedmiot budzi tyle skrajnych emocji? Czy dowie się, o co tak naprawdę chodzi z tym nałogiem, o którym wspomina zaniepokojona mama? Ta historia pomoże dzieciom zrozumieć, dlaczego rodzice ograniczają im kontakt z komputerami i tabletami, a rodzicom ułatwi rozmowę z dziećmi na ten temat.