Motoryka dziecka to jeden z najważniejszych aspektów jego rozwoju, który często spędza sen z powiek rodzicom. Jak możemy pomóc maluchowi, mając na uwadze złożoność problemu i wpływ na jego dalszy rozwój?
Pod koniec pierwszego roku życia rączki dziecka osiągają stopień sprawności pozwalający na pchanie i ciągnięcie przedmiotów, przekręcanie pokręteł, wciskanie klawiszy, nakładanie kółek na patyk czy ustawianie klocka na klocku. W tym wieku maluch podejmuje pierwsze próby samodzielnego jedzenia (posługując się łyżeczką) i picia z kubka.
To doskonały czas, by manualne aktywności włączyć także do rytuału codziennego czytania. Poza bajkami i opowieściami na dobranoc, kupmy dziecku kartonowe sztywne książeczki, z przesuwanymi elementami i bawmy się nimi w ciągu dnia. Już sam fakt trzymania w rączkach własnej książeczki jest bardzo ważny dla malucha. Do tego dochodzi stopniowo wskazywanie kolorowych obrazków, rozpoznawanie postaci.
W okresie po niemowlęcym – w drugim i trzecim roku życia – dziecko nabywa i doskonali umiejętności samoobsługowe. Coraz sprawniej posługuje się łyżką i widelcem. Próbuje samodzielnie rozbierać się, zdejmować czapkę, buty, skarpetki.
Maluch potrafi przewracać strony kartonowej książeczki, naśladując ruchy rodzica. Zadbajmy o to, by w publikacjach, które wybieramy, było dużo przesuwania, dotykania, kręcenia i innych aktywności.
Nakładem Wydawnictwa Wilga od pewnego czasu wydawane są książki z serii „Miś Pracuś” autorstwa nagradzanego, brytyjskiego autora Benji Davisa.
Każda dotyczy innego obszaru zainteresowań dziecka. Miś prostymi zdaniami zabiera nas: na wycieczkę, w podróż pociągiem i samolotem, na boisko, do zoo, na wieś, do pizzerii i w wiele innych miejsc interesujących dla dziecka.
Na szczególną uwagę zasługują świetnie zaprojektowane elementy ruchome. Można kopnąć piłkę, obsługiwać koparkę, wałkować ciasto na pizzę, siekać pomidory, huśtać się na huśtawce, bujać się w żaglówce na fali, a nawet poczuć się jak w kokpicie samolotu…
Na każdym kroku kryje się jakaś niespodzianka. Te pomysłowe rozwiązania sprawiają, że pierwsze kontakty z książką to prawdziwa przygoda.
Proste teksty pisane mową wiązaną rozwijają u dzieci poczucie rytmu, a powtarzającą się fraza niczym refren potęguje to, ćwicząc dodatkowo pamięć malucha. Refren to powtórzenia tego co dzieci doskonale znają (rodzice też, ale no cóż, to książka dla dzieci). Maluchy dzięki takim zabiegom czują się bezpiecznie, poznając nowe konteksty. Skoro Pracuś Miś jest ich przewodnikiem, kolejna przygoda będzie z pewnością świetną zabawą!