Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Siedmiolatek odrzucony przez kolegów

Dzień Dobry, jestem mamą siedmiolatka. Od miesiąca syn nie chce chodzić do szkoły. Dotychczas nie wiedziałam co jest tego powodem. Lecz niedawno doszło do ostrej wymiany zdań z mamą kolegi z tej samej klasy z którą od roku się przyjaźniłam, ponieważ syn koleżanki dosłownie DRĘCZY SYNA i przy każde okazji popycha go, podczas wspólnej gry na boisku w piłkę. Kilka razy uderzył syna złośliwie piłką w twarz, podstawia mu nogę, aby się przewrócił, używa wobec niego słów obraźliwych np. frajer, kretyn, idiota. Oczywiście podczas konfrontacji wszystkiemu zaprzecza, a jego mama nawet nie docieka prawdy, zawsze tłumaczy, że to było niechcący po czym nakazuje przeprosić lub też nie i według niej sprawa jest załatwiona. Ostatnio doszło do tego, że syn w odwecie również uderzył go piłką w twarz lecz on potrafi się bronić i uderzył syna pięścią w plecy, syn przez chwilę nie mógł oddychać. Wtedy nastąpiła ostra wymiana zdań między mną, a koleżanką i ta stwierdziła, że jej syn tak bardzo nie cierpi mojego syna ponieważ on jest namolny i prosi wiecznie o zabawę. Stwierdziła też, że nikt w klasie nie lubi syna i że zabroniła zabawy swojemu synowi z moim tłumacząc, iż to mój jest agresywny.
Sytuacja nie była by tragiczna gdyby on nie namawiał innych chłopców w klasie, aby nie bawili się z moim synem. Dodam, że syn koleżanki imponuje innym chłopcom, ponieważ przynosi do szkoły drogie gadżety i bardzo dobrze gra w piłkę. Mój syn gra dość słabo, więc on naśmiewa się z niego i buntuje innych chłopców. Próbowałam izolować syna, ale niestety mają dwóch wspólnych kolegów. Bardzo proszę o pomoc, ponieważ jest nam z synem bardzo ciężko uporać się z tą sytuacją. Syn często jest smuty i zapłakany, a ja nie wiem jak mu pomóc. Dodam, że kilka razy próbowałam na ten temat rozmawiać z mamą lecz to nie przyniosło rezultatów. Mamę kolegi nie obchodzą moje argumenty, mało tego dowiedziałam się, że buntuje inne mamy przeciwko mnie z którymi byłam w dobrych stosunkach. Niedawno też narzekały, że syn koleżanki jest agresywny i też zdarzały się różne choć bardziej sporadyczne incydenty, teraz nabrały wody w usta. Mój syn ma opinię spokojnego i grzecznego dziecka, to również opinia wychowawcy. Co począć w takiej sytuacji jestem naprawdę załamana, ponieważ widzę cierpienie dziecka, a nie jestem w stanie mu pomóc.


Pytanie przesłała Pani Agnieszka
Marta Żysko-Pałuba - Psycholog dziecięcy, bajkoterapeuta

Marta Żysko-Pałuba

Psycholog dziecięcy, bajkoterapeuta

Odpowiedź:

Pani Agnieszko,
Izolacja przez grupę jest jedną z najbardziej dotkliwych kar jakie dzieci wymierzają same sobie. Myślę więc, że musi być Pani dziecku bardzo ciężko i trudno. On w takiej sytuacji potrzebuje wsparcia, które będzie charakteryzowało się zrozumieniem, akceptacją, próbą nazywania uczuć jakie być może przeżywa, czułością okazaną w bezpiecznych murach domu. Nie polecam dokonywania konfrontacji z rodzicami agresora czy też samym agresorem. To niestety może wzmóc agresję i próby odizolowania Pani dziecka. W tej sytuacji warto wypracować z dzieckiem plan obrony. Pani może mu pokazać co ma robić, jak się zachowywać lub co robić. Warto też spytać go co on sam myśli o różnych sposobach obrony i całej sytuacji. Polecam rozmowę z wychowawcą, by on ocenił sytuację z własnej perspektywy. Być może zasugeruje jakieś rozwiązanie. Warto też podsunąć dziecku książki o następujących tytułach "zbyt miła", "śmierdzący ser" oraz "Teraz Twoja Kolej" - są to książki, które dotykają tematu przemocy w szkole właśnie. Mam nadzieję, że pozwolą Pani dziecku spojrzeć na sytuacją z innej perspektywy, ukażą rozwiązanie i przede wszystkim pokażą, że nie jest sam w tym problemie.

 

Pozdrawiam i trzymam kciuki
Marta Pałuba

 

Zobacz inne porady w tematyce: izolacja, trudna sytuacja

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze

A co robić, kiedy dziewczynki jakoś próbują się dogadać, ale matka jednej z nich podjudza swoje dziecko przeciwko pozostałym. Używa przy tym słów obrażających pozostałe dzieci. I kłopot jest tak naprawdę nie z dziewczynkami, ale z matką dziewczynki.

dodany: 2012-11-14 14:21:43, przez: anula

Witam, mieliśmy taką samą sytuację tyle że w zerówce, tym złym jest syn mojej kuzynki, ja wstrzymalam się z rozmową z rodzicem, wszystko załatwiła Pani przedszkolanka, bardzo dużo tłumaczyła dzieciakom, że to jest złe zachowanie. Nie do końca sprawa się rozwiązała, bo szykanowanie mojego syna zakończyło się, ale przeszło na innego chłopca. Na wszelki wypadek mój syn nie pójdzie do szkoły tam gdzie ten "agresor". To co ja zrobiłam w tej sprawie to starałam się podbudować wartość mojego dziecka, codziennie powtarzałam, że jest wspaniałym mądrym chlopcem, itp. Bardzo współczuję, także polecam rozmowe z wychowawcą, pedagogiem, wielokrotną rozmowę.

dodany: 2012-06-08 14:51:23, przez: mama


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć