Pani Marto,
sytuacji niestety nie da się zmienić w mgnieniu oka. Należy kontynuować system działań ustalonych z przedszkolem i uzbroić się w cierpliwość, nie krzyczeć, spokojnie tłumaczyć. Wiem, że to marna pociecha, ale kiedy dzieci fiksują się na jakiejś stresującej je sytuacji w danym miejscu, nie udaje się tego zmienić tak raz dwa. Można spróbować z systemem nagród typu - prezent od Wróżki nocnikowej, zbieranie naklejek itp., można też spróbować układać bajki terapeutycznych o tej tematyce, ale bardziej prawdopodobne jest, że warto byłoby skorzystać z konsultacji u doświadczonego psychologa dziecięcego, który - obserwując dziecko bezpośrednio - będzie mógł Państwu podsunąć taką strategię, jaka będzie dobra dla Oliwiera. Pani hipoteza o podłożu lękowym jest prawdopodobna, a synek jest jeszcze bardzo mały. Proszę spróbować znaleźć specjalistę, który pomoże Państwu bezpośrednio na miejscu.
Powodzenia!
Agnieszka Sokołowska
Komentarze