Witam,

jestem mamą 5-letniego Szymonka. Dziecko urodziło się w 41 tyg., dostał 10 pkt w skali Apgar. Od 2 lat dziecko jest pod stałą opieką logopedy, ma wczesne wspomaganie rozwoju na lekki niedosłuch ze względu na częste wysiękowe zapalenia uszu spowodowane przerostem migdałka gardłowego, który w wieku 3,5 lat miał wycięty. Posługuje się wieloma wyrazami, zdarza mu się, że składa dwa, trzy wyrazy w zdania. Lubi być przytulany. Odpowiada na zadane pytanie wyrazem i nie zadaje sam pytań. Nie ma dłuższego dialogu. Wykonuje polecenia. W przedszkolu podobno bardzo mało mówi, mniej niż w domu. Ma momenty, że jednego dnia mówi więcęj za pomocą wyrazu, dwóch lub trzech łączonych w króciutkie zdanie. Lubi rysować np. domek, autko, kotka. Układa puzzle, bawi się klockami, jeździ pociągiem, autkami. Na grupowej terapii logopedycznej bawi się z dziećmi, jednak w przedszkolu jest to sporadyczne. Utrzymuje kontakt wzrokowy, pokazuje palcem. Jak patrzy w okno i widzi kotka, to powie, że idzie kot. Załatwia potrzeby fizjologiczne od 3. roku życia, samodzielnie je, pije. Neurologicznie jest w porządku, EEG prawidłowe, ma tylko obniżenie napięcia mięśni. Nie ma problemów z chodzeniem, biega itd., audiolog stwierdził obniżenie obwodowego narządu mowy. Czasem zjada końcówki wyrazów, np. piłka - kika albo pomidor to bibidon, ale nie wszystkie. Proszę o poradę jak pomóc dziecku i co to za schorzenie? Były różne diagnozy, afazja motoryczna, autyzm atypowy, psychiatra wstępnie wykluczył autyzm, drugi natomiast się waha, mówi o pojedynczych cechach autyzmu, co nie oznacza, że go ma. Od roku dziecko ma terapię metodą krakowską.

Pozdrawiam
Iwona