Witam Panią,
nie wiem czy zdołam odpowiedzieć na Pani wszystkie pytania w sposób dla Pani satysfakcjonujący nie mając możliwości wykonać oceny kinezjologicznej dzidziusia osobiście. Rozumiem, że fizjoterapeuta, który opiekuje się Pani dzieckiem jest dyplomowanym terapeutą metody Vojty, gdyż z prowadzącym terapeutą należy konsultować wszelkie wątpliwości. Dlatego nie chciałbym w tym miejscu wygłaszać jakiś autorytarnych opinii nie będąc terapeutą Pani dziecka. Jeśli chodzi o kwestie stricte napięcia mięśniowego, to my fizjoterapeuci powinniśmy być szczególnie zdystansowani do jego oceny - tym bardziej w przypadku zaburzeń u niemowlaka. To co Pani opisuje: schowany kciuk w dłoni, zgięte palce stóp, tendencja do "odpychania" się rączkami, zaciśnięte piąstki, a przede wszystkim asymetria ciała wskazuje na to, iż wystąpiło odchylenie od prawidłowego wzorca rozwoju, a co za tym idzie bezwzględnie należy prowadzić terapię odruchową lokomocją wg Vojty. Drżenia ciała powinny zostać ocenione przez neurologa dziecięcego niezależnie od tego czy dziecko jest poddawane fizjoterapii czy nie. Ogólne zachowanie dobrze wg mnie jest skonsultować jeszcze z psychologiem (być może Monachijska Funkcjonalna Diagnostyka Rozwojowa) oraz z neurologopedą. Co do efektów terapii to nie dysponujemy badaniami naukowymi, przynajmniej ja takich nie znalazłem do tej pory, które pozwalałaby nam ocenić wymiernie w jakim tempie dane dziecko może osiągać poprawę, tym bardziej, ze układ nerwowy niemowlaka jest jeszcze niedojrzały i bardzo dynamiczny. Wiemy natomiast to, ze metoda Vojty jest jak na razie najsilniejszym środkiem jakim dysponuje fizjoterapia wobec noworodków i niemowląt. Na pewno jest tak, że jeśli dziecko prezentuje jakiś kolejny etap w rozwoju to nieprawidłowości mogą się zademonstrować czasem jaskrawiej - im bardziej złożony wzorzec, tym bardziej dziecko może pokazać swoje odchylenie i nie należy tego mylić z pogorszeniem stanu dziecka! Pamiętać należy przy tym o jednej bardzo ważnej sprawie, że wszelki próby "uczenia" dziecka poszczególnych etapów rozwoju, szczególnie tych, które wymagają przeciwstawiania się sile grawitacji (sadzanie, podciąganie za rączki, stawianie na nóżki, nauka chwytania, podporu na wałku itp) mogą wyraźnie wzmagać obecność nieprawidłowych wzorców, a tym samym stać w sprzeczności z fizjoterapią. Techniczna i organizacyjna kwestia terapii to "umowa" rodziców i terapeuty, natomiast optymalny efekt możliwy u danego dziecka to 4-ro krotne powtarzanie stymulacji w ciągu dnia, modyfikowane ewentualnie z powodu jakiś innych ograniczeń lub zaburzeń. Ja osobiście, podkreślam osobiście, nie umiem poprowadzić optymalnie edukacji rodziców 5-cio miesięcznego dziecka w odstępach trzytygodniowych, ze względu na możliwość wystąpienia tzw mechanizmów unikania i konieczności ich jak najszybszych korekt. Jeśli nie wyjaśniłem wszystkiego jestem do Pani dyspozycji.
Wojtek Dutka
Komentarze