Witam,

bardzo potrzebuję rady, pomocy, jak poradzić sobie z lękiem mojej 3-letniej córki w stosunku do mężczyzn! Już naprawdę nie wiem, co robić, boi się bardzo, panikuje, płacze, wykłada się, robi po prostu kosmiczne rzeczy. To nie jest jednorazowa sytuacja, prawie od zawsze boi się swoich dziadków, jednego, bo ma wąsy, drugiego, bo po prostu tak, oni nie próbują jej przekonać do siebie, słyszymy: "Przejdzie jej, nie można na siłę" i tak cały czas. Kolejna sytuacja, akurat z dnia dzisiejszego: zapisaliśmy ją na tańce, już była 3 razy, raz jest pani, raz pan, już miała z tym panem zajęcia, dzisiaj miały być kolejne i co? I ona nie idzie, boi się pana, nie i nie, płacz, krzyk, panika. Już nic nie pomaga, skończyło się na siedzeniu pod drzwiami 20 min i pójściem do domu. Naprawdę nie mam już siły, tym bardziej, że ona uwielbia muzykę, taniec, była już, cieszyła się, że super, podobały jej się zajęcia. Jest taka uparta, nie pomaga ani dobroć ani groźba. Proszę mi coś podpowiedzieć.

Emilia