Warszawa

Porady naszych Ekspertów

4-latek nie mówi, proszę o pomoc!

Witam,

mam 4 letniego synka Jakuba, który w zeszłym roku dostał diagnozę autyzmu. Synek w ciągu roku zrobił niewielkie postępy, ale ciągle nas niepokoi brak mowy u niego, wypowiada on słowa bez sensu, ciąg sylab w stylu baba, bai, czasem mamama, lecz nie mówi tego z przeznaczeniem. Ja uważam, że największym jego problemem jest komunikacja, brak mowy, brak naśladowania, brak rozumienia. Próbuje, ale tak jakby w ogóle nie rozumiał, co się od niego wymaga, patrzy głęboko w oczy, próbuje odpowiedzieć tym wszystkim, czego się nauczył, coś pokazuje bez sensu, tak jakby myślał, że może zgadnie, czego niego oczekujemy, przy tym bardzo się denerwuje, frustruje. W ciąży z Kubusiem brałam leki na nadciśnienie, i hormony tarczycy, bo mam chorobę Hashimoto, pod koniec ciąży bardzo puchły mi nogi, pojawiła się niewielka gestoza, w tym czasie przebywałam już w szpitalu, poród nastąpił siłami natury, trwał 13 godzin, dziecko zostało wypchnięte przez lekarza, który położył mi się na brzuch, Kubuś urodził się z przodującym przedgłowiem, które po okładach z altacetu zniknęło, dostał 10 punktów i był zdrowym chłopcem. Gdy miał ok. 2 lata zaniepokoiło mnie, że Kubuś nie rozwija mowy, nie naśladuje zwierzątek i panicznie boi się obcych, nie tolerował obcych w naszym domu, nie bywaliśmy także u nikogo, bo ten lęk chyba był jeszcze silniejszy, lęk, który często kończył się wymiotami. Takie zachowania zaczęły nas niepokoić, pierwszym lekarzem, do którego się udaliśmy był neurolog, potem psycholog i psychiatra. Kubuś dostał diagnozę w wieku 3 lat. Dziś, po roku terapii, nauczył się pokazywać paluszkiem, przynajmniej może nam pokazać czego potrzebuje, jeśli oczywiście jest to w zasięgu jego wzroku. W tej chwili rozpoczęliśmy naukę komunikacji przez Pecsy. Kubuś zawsze oglądał dużo bajek, takich swoich ulubionych, do tej pory tak robi, a ja wiem, że Pani Profesor Jagoda Cieszyńska nakazuje rezygnację z telewizji. Zakupiłam synkowi pierwsze dwie książeczki pani profesor, wyrazy dźwiękonaśladowcze i wykrzyknienia, próbujemy nauczyć synka noszenia słuchawek, bo niestety bał się ich, teraz dzięki jego ulubionej piosence dał je sobie założyć i już czas, który je nosi coraz bardziej się wydłuża, cieszę się, że już niedługo będziemy mogli słuchać płyt. Na dzień dzisiejszy Kuba ma zajęcia codziennie, w ciągu tego tygodnia mamy zajęcia z logopedą, psychologiem i terapeutą SI, mamy zacząć też trening słuchowy Johansena, aby poprawić nadwrażliwość dźwiękową. Reasumując, Kubuś jest przekochanym dzieckiem, uwielbia się przytulać, daje buziaki, bardzo potrzebuje takiej czułości, uwielbia zabawy ruchowe, gilgotki, z tym, że rozumienie mowy jest naprawdę niskie, on dużo wie i rozumie, jeśli coś chce dla siebie osiągnąć: że trzeba przystawić krzesło żeby sięgnąć po coś ulubionego wysoko z szafki lub popatrzeć w okno, że idziemy na dwór to się ubieramy, to są takie rzeczy, które płyną z życia codziennego, z kontekstu, jak się ktoś pojawi w domu, tata z pracy, czy dziadkowie to z taką radością biegnie żeby się przywitać i od razu wchodzi na ręce. Często mam takie wrażenie, że gdyby mówił to nie odbiegałby zachowaniem od tak zwanej normy, Kuba nie ma takich ciężkich zachowań, czy stereotypii w zachowaniu, że coś tak musi być, a nie inaczej, jest grzeczny i posłuszny, jeśli zdarzyło mi się podnieść głos na niego, to on od razu się rozpłacze i płacze dotąd, dopóki go nie przytulę, taki ma żal, że go okrzyczałam. Jeśli ja się roześmiałam z czegoś, to on za chwilę śmieje się razem ze mną, więc to jest dla mnie naprawdę wspaniałe zachowanie. Proszę o opinię i wskazówki do tego, co chciałam Pani przekazać, na pewno jest jeszcze wiele rzeczy, które chciałabym opisać, o których zapomniałam, ale mam nadzieję, że przybliżyłam Pani nasz problem. Z niecierpliwością czekam na Pani odpowiedź, bardzo przepraszam za taki chaos, ale co chwilę przychodziło mi do głowy coś innego, o czym chciałam napisać. Serdecznie pozdrawiam i dziękuje za odpowiedź.
mgr Magdalena Gaweł - psycholog kliniczny

mgr Magdalena Gaweł

psycholog kliniczny

Odpowiedź:

Szanowna Pani,


błędem jest stosowanie kilku różnych, wzajemnie wykluczających się terapii na raz, np. trening słuchowy Johansena stymuluje głównie prawą półkulę, podobnie jak każde inne oddziaływanie obrazem, tak jak ma to miejsce podczas oglądania TV czy na komputerze, a za język odpowiedzialna jest przed wszystkim lewa półkula. Zatem budując system językowy należy się skupić właśnie na niej, co oznacza całkowitą rezygnację z włączania dziecku bajek. Wiem, że rodzice chcą wypróbować wszystkie możliwe sposoby, aby pomóc swojemu dziecku, ale warto działać według ułożonego planu. Celem terapii powinno być nabycie umiejętności, które mają swoją reprezentację w mózgu. Potrzeba wielu powtórzeń, aby utrwalić właściwie ścieżki neuronalne, "mieszanie" i częste zmiany terapii znacznie ten proces opóźniają. Bardzo trudno przekazać mi Pani jakieś konkretne wskazówki, ponieważ bez diagnozy wszystkich funkcji poznawczych, trudno ocenić z czym synek ma największe problemu i na co kłaść nacisk.


Pod numerem telefonu 514-553-534 zapisujemy na badania w Centrum Metody Krakowskiej w Krakowie, ale udzielamy też informacji w jakim innym mieście można otrzymać szczegółowy, kompleksowy program terapeutyczny, oczywiście, poprzedzony diagnozą.


Z poważaniem,
Magdalena Gaweł

Zobacz inne porady w tematyce: autyzm, zaburzenia mowy

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć