Witam,

jestem mamą 4-letniego synka, dwa lata temu zdiagnozowano u Niego autyzm, teraz jest pod opieką terapeutów, chodzi do przedszkola, idzie do przodu. Mam natomiast pytanie odnośnie drugiego synka, ma 2,2 latka, otóż jak każda mama już mająca doświadczenie z autyzmem obserwuję również brata, niepokoi mnie brak mowy u Niego, czasem stara się coś powtórzyć, szybko się uczy, jeśli chodzi o odgłosy, np. jak robi młotek, jak robi krowa, czy jaki odgłos daje balonik, gdy pęka. Mamy takie obrazki i tam akurat jest taki z balonikiem. Jak mówię, że idziemy się kąpać to bierze mnie za rękę i ciągnie do łazienki, jeśli chodzi o mycie ząbków to to samo, jak proszę o książeczkę to poda, czy np. o telefon też przyniesie czy buty, jak zapraszam do kółka, bo śpiewamy "kółko graniaste" czy "baloniku malutki" to od razu wstaje i chcę za rączki tworzyć kółka, a wtedy próbuje mówić "kółko". Zazwyczaj bawi się zabawkami na leżąco, tzn. na boku, lubi, gdy czytam mu książki, lubi też oglądać obrazki. Nie pokazuje paluszkiem, bardziej bierze moją rękę. Nie powie, że czegoś nie chce lub coś chcę, także nie kiwa głową na "nie" czy "tak". Często, jeśli czegoś nie otrzyma to wpada w złość. Chciałabym zapytać, na ile jest podejrzenie nieprawidłowości w rozwoju, a może po prostu pewne zachowania są naśladowaniem brata? Proszę o opinię, ogólnie jest wesołym, ciekawym dzieckiem, lubi, gdy się go bierze na rączki, uśmiecha się, czasem mam wrażenie, że i zawstydza się. Jak robię minki ustami to próbuje naśladować. Proszę o pomoc i porady, jak mogę pracować z synem w domu.

Sylwia