Witam,

chrześniak mojego męża w ogóle nie mówi ani słowa, często tylko jęczy. Zauważyłam, że często też chodzi na palcach, pomimo że już długo chodzi. Niby słucha, jak go babcia woła to przychodzi. Ja mam syna równo rok młodszego, buzia mu się nie zamyka i już wychodzą słowa. Chrześniak moim zdaniem jest mało komunikatywny, nie uśmiecha się do innych, nie daje cześć, nie pokazuje części ciała. Mój syn lgnie do dzieci, ludzi, uśmiecha się i sam zaczepia. Jego kuzyn utrzymuje dystans do wszystkich, mam wrażenie, że jest wycofany. Proszę o radę.

Ania