Dzień dobry!
Jestem mamą czternastomiesięcznego chłopca. Czasem
patrząc na syna zastanawiam się, czy prawidłowo się rozwija. Zacznę od tego co umie robić, a następnie napiszę co mnie trapi.

Mały bije brawo jak np. dobrze pokaże słoneczko w książeczce, tańczy po swojemu jak słyszy muzykę, rozumie do czego służą różne przedmioty, np. telefon przykłada do ucha, podaje mi klapki do stóp, ręcznikiem papierowym ściera podłogę czy próbuje czesać się szczotką. Mały potrafi zbudować wieżę z dwóch kubeczków, wkłada mały przedmiot do dużego i go wyjmuje, odkręca korki z butelek, jeździ autkami po podłodze. Jeśli chodzi o zasób słów, to mówi: mama, tata, brum brum, baba, tak, nie, to, pa, próbuje mówić "nie ma" i mówi bardzo dużo "po swojemu", wskazuje paluszkiem i reaguje na swoje imię.

Martwi mnie natomiast to, że nie potrafi się skupić, np. wrzucamy klocki do pudełka, on wrzuci 2 czy 3 i biegnie gdzie indziej, lubi przeglądać książeczki, ale kiedy zaczynam mu czytać to posłucha 2 wiersze i już pędzi dalej. Wszystko co robi, robi "na chwilę". Czy w tym wieku mogę zrobić coś, aby wzmocnić koncentrację u mojego syna? Martwi mnie również to, że syn robi papa, tylko wtedy, gdy ma na to ochotę (czytaj rzadko!) i nie znosi, kiedy przebieram mu pampersy czy go ubieram, jak tylko go położę, to często od razu płacze, chyba że uda mi się go czymś wcześniej zainteresować. Tak w jednym zdaniu, po prostu uwielbia
ciągle coś robić, nie znosi próżni, nie wysiedzi na kolanach 2 minut, jedynie na spacerze spokojnie w wózku wytrzyma godzinę i nie marudzi.

Chciałabym się z nim jakoś konstruktywne pobawić, wyciszyć go trochę, zmusić do skupienia, ale czy to możliwe w jego wieku? Z jednej strony cieszę się, że jest takim "żywym" dzieckiem, a z drugiej niepokoi mnie to (może przesadzam?).

Dodam, że syn jeszcze nie chodzi, ciągle raczkuje, byliśmy u neurologa, lekarz powiedział, że syn jest bardzo giętkim i gibkim człowiekiem (jest bardzo elastyczny, robi takie rzeczy ze swoim ciałem, których wiele z nas nie potrafi, np. dotknąć kciukiem nadgarstek) i dlatego ciężej mu stabilnie stać. Lekarz powiedział, że dziecko ma czas do 18 miesiąca życia. Stwierdził, że ma "zwiększoną relaksację mięśniową", nie kazał nam się rehabilitować, ale powiedział też, że to nie zaszkodzi, także żeby wzmocnić jego mięśnie raz w tygodniu chodzimy na rehabilitację. Z góry dziękuję za odpowiedź i udzielone wskazówki.

Nina