Droga Pani Iwono,

podręcznik "Kocham szkołę" pisałam z koleżankami dla dzieci sześcioletnich. Uważam, na podstawie 35 lat pracy, że pięciolatek nie powinien być stawiany przed zadaniami zbyt trudnymi, do których zaliczam mały druk. "Kocham szkołę" realizuje podstawę programową klasy pierwszej, musiałyśmy więc uwzględnić także małe litery. Nie rozumiem, dlaczego nauczyciel w zerówce wprowadza pisanie małych liter, nie jest to zgodne z programem.

Widzę więc, że to właśnie Pani, a nie nauczyciel będzie wprowadzać swoje dziecko w świat pisma. Gorąco polecam "Kocham czytać" + zabawy sylabami i pisanie dziennika wydarzeń. To taka książeczka o dziecku pisana wielkim drukiem. Może pani poczytać o tym w mojej nowej książce lub w artykułach na stronie www.konferencje-logopedyczne.pl.

Zabawy sylabami znajdzie Pani w przygotowanych przez Agnieszkę Balę ćwiczeniach dla pięciolatka (www.we.pl) oraz w napisanych przez nią scenariuszach. Warto byłoby już podjąć decyzję co do wyboru ręki, zdarza się, choć rzadko, że dziecko jest leworęczne przy dominacji prawej strony pozostałych narządów. Jeśli by tak było, trzeba bardzo ostrożnie wprowadzać pismo, nigdy
przed czytaniem. Córeczka może pisać samogłoski i te sylaby, które potrafi przeczytać. Jeżeli pisać to tylko w zeszycie dla leworęcznych. Może jednak jest to oburęczność z tendencją do praworęczności. Koniecznie  trzeba to
sprawdzić u specjalisty.

Serdecznie pozdrawiam
Jagoda Cieszyńska