Porady naszych Ekspertów
Problemy z 5-latkiem
Witam,
Chodzi o mojego syna, w kwietniu skończy 5 lat. Non stop
choruje w przedszkolu, w zeszłym roku chodził w 1 półroczu, był nawet
szpital. W tym jest odrobinę lepiej, ale i tak non stop choruje, przez co w
przedszkolu jest 2-3 dni, a potem 2 tygodnie w domu. Rozmawiałam wczoraj z jego panią, mówiła, że synek jest bardzo zamknięty w sobie, nie zna dzieci, nawet nie stara się zapamiętać ich imion, nie czuje w ogóle związku z grupą, nie stara się integrować, zawsze jest smutny, zamknięty w sobie, nie uśmiecha się, niby nie okazuj uczuć, grupa przedszkolna go nie interesuje, zazwyczaj bawi się sam lub tylko z jednym kolegą i tylko jego imię zna - chłopcy nazywają się tak samo. Intelektualnie jest ok, nawet momentami przewyższa rówieśników, umie dobrze liczyć, zna literki itp. Ma za to okropne problemy z mową, chodzi do logopedy, ale na razie niewiele to pomaga. Każdy wyraz jest na wagę złota. Do przedszkola wstaje chętnie, nigdy nie płacze, a podobno jest najsmutniejszym dzieckiem w grupie. Dlaczego jest tak bardzo zamknięty w sobie? Mamy małą rodzinę, nie ma w niej dzieci - jego rówieśników, nie ma z kim się bawić. Jak choruje, siedzimy ciągle w domu. Mam młodszą córkę, z która synek lubi się bawić i dobrze się dogadują. Lubi się przytulać, mówi, że nas kocha, wygłupia się, psoci, śmieje. Według mnie zachowuje się normalnie jak dziecko, okazuje uczucia itp. Przywiązuje się do rzeczy, np. ostatnio płakał, bo
rozbieraliśmy choinkę i łzy popłynęły mu po policzkach. Pani w przedszkolu stwierdza, że jest taki, jakby nie miał uczuć, nawet nigdy jeszcze nie widziała, by choć raz się uśmiechnął. Po zachowaniu w domu jedyne, co mnie martwiło, to brak chęci do wypowiadania się, rozmowy, budowania zdań, opowiadania. Przykładowo, byliśmy w zoo, a on po powrocie nie wspomina o tym ani słowem. Czasami mam wydaje mi się, jakby jego młodsza o 2 lata siostra mówiła więcej i wyraźniej, ale u niej to widać - mowa sprawia jej wręcz radość, a u syna to jakby przykry obowiązek. Pani z przedszkola zasugerowała konsultacje u psychologa. Martwię się, myślę, gdzie popełniliśmy błąd, czy synek ma jakieś problemy z psychika? Czy da się je jakoś naprawić? Z drugiej strony ja jestem nieśmiała, mąż wylewny nie jest - ta niechęć do mówienia to po nas? A do grupy w przedszkolu nie przywiązuje większej wagi, bo po prostu bywa tam gościem i nie czuje się związany z grupą. Mój brat pociesza mnie, abym się nie martwiła, dziewczynki tak maja - lubią mówić i mogą mówić całymi dniami, ale często nic z tego nie wynika, a faceci mówią krotko i na temat. Ja jednak się martwię, nie umiem inaczej. Proszę o jakąś poradę. Dziękuję.
Ania
Psycholog, logopeda
Odpowiedź:
Droga Pani Aniu,
Słusznie się Pani martwi, bo pięciolatek powinien mieć już opanowany w pełni system językowy. Jak sobie Synek poradzi w szkole, jeśli teraz nie udzieli mu się intensywnej pomocy? Niepokoi mnie nadmiernie emocjonalna i zupełnie nieadekwatna reakcja na likwidację choinki. To nie jest zachowanie normatywne.
Trzeba sprawdzić dominację stronną, poziom sprawności manualnej i umiejętności linearne. W sytuacji braku mowy ważne są stymulacje lewej półkuli mózgu (szeregi, sekwencje, układanie klocków wg wzorów - bardzo ważne "Układanki lewopółkulowe" - www.konferencje-logopedyczne.pl). Najważniejsze zalecenia do pracy terapeutycznej, to słuchanie wypowiedzi językowych program: "Słucham i uczę się mówić" - Sylaby i rzeczowniki oraz Sylaby i czasowniki l. pojedyncza, 30-40 minut dziennie (www.arson.pl). Istotne, by dziecko słuchało w słuchawkach, w celu eliminacji innych bodźców słuchowych. Słuchanie można podzielić na dwie lub trzy sesje. Do ćwiczeń sprawności manualnej polecam pomoce A. Bali wydawane w wydawnictwie Arson (www.arson.pl)
Stymulujemy rozwój mowy także poprzez wczesną naukę czytania. Pomoce: "Kocham czytać" (www.we.pl) i "Sylaby inaczej" (www.konferencje-logopedyczne.pl), "Moje pierwsze słowa (www.wir-wydawnictwo.com).
Wszystkie te ćwiczenia warunkują skuteczną naukę mowę ze wsparciem języka pisanego. Dziecko będzie uczyło się od słowa przeczytanego do wypowiedzianego. Ponieważ brak mowy wpłynie na dalszy rozwój intelektualny dziecka, także emocji i zachowań społecznych, budowanie systemu językowego jest priorytetem w terapii. Konieczne jest konsekwentne stosowanie reguł wychowawczych oraz całkowita rezygnacja z prawopółkulowej stymulacji (TV, radio, komputer). Warto udać się do specjalisty, który określi rozwój funkcji poznawczych, opracuje program stymulacji i pokaże jak pracować. Terapeutów metody krakowskiej znajdzie Pani na stronie www.szkolakrakowska.pl
Serdecznie pozdrawiam
Jagoda Cieszyńska
Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej.
CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie.
Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu.
Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.
Komentarze