Porady naszych Ekspertów
Nauka przez zabawę
Witam.
Piszę do pani z prośbą o podsunięcie jakiś zabaw, przez które córka zechce się uczyć mówić. Ale od początku.
Mała ma obecnie 6,5 roku. W wieku 1,5 roku miała zapalenie ucha niewykryte, które samoistnie się zagoiło (towarzyszyły temu inne rozmaite zapaleni, a to skrzeli, a to krtani), ale dziecko przez około pół roku nie słyszało wyraźnie, przypadło to akurat na czas kiedy rozwija się u dziecka mowa.
Mówiła bardzo niewyraźnie, ale ja ją rozumiałam i myśląc, że to zwyczajne dziecka "seplenienie" zaniedbałam trochę sprawę. W wieku około 4 lat, gdy zaczęły pojawiać się nowe słowa, a sama nie zawsze wiedziałam co mówi i coraz częściej zwracano mi uwagę, że nikt Córki nie rozumie, poszłyśmy do logopedy. W wieku czterech lat córka "didała i tutała". Po blisko rocznej pracy z logopedą udało się wyćwiczyć głoski bezdźwięczne. I o ile teraz mówi tak, że można ją zrozumieć, o tyle pojawia się problem z literowaniem, a w przyszłości pewnie z czytaniem. Za kilka miesięcy powinna pójść do pierwszej klasy. Niestety nasza pani logopeda poszła na macierzyńskie i musieliśmy poszukać nowej. Diametralnie zmienił się tryb zajęć, są też rzadsze.
Córka jest bardzo ruchliwym dzieckiem i ciężko jej usiedzieć nad kartką papieru, stąd też moja prośba, aby poleciła nam Pani jakieś zabawy. Ćwiczymy obecnie głoskę "w". Mamy taką rękawiczkę myjkę z pięcioma głowami, to dzieci ich imiona to "Wa", "Wi" , "Wo", "Wu", "We". Gdy mama (większa kaczka) chce o coś zapytać dziecko, musi powtórzyć jego imię. Powiedzmy, że chwilowo działa. W różnoraki sposób wykorzystuje też gry planszowe, np. po rzucie kostką córa musi poprawnie wymówić sylabę, by wykonać ruch. Jednak ona jest bardzo niecierpliwa i zabawa nie może trwać dłużej niż 10 minut, a kolejna próba wrócenia do zabawy po jakimś czasie kończy się odmową. Prawdę mówiąc brak mi już pomysłów, a nasza ani logopeda stanowczo powiedziała, że jeżeli ja nie będę z dzieckiem ćwiczyć i ona się nie nauczy to możemy od razu szukać kogoś nowego.
Proszę o radę.
Pozdrawiam
Natalia
Psycholog, logopeda
Odpowiedź:
Droga Pani Natalio,
problemy bardzo się już nawarstwiły, bo do kłopotów w rozwoju mowy dołączyły się problemy emocjonalne, rozproszenie uwagi i trudności z przystosowaniem się do reguł.
Córeczce będzie w szkole bardzo trudno, co tylko pogłębi problemy
emocjonalne. Ważne, by przyzwyczaić dziecko do pracy przy stoliku, bo
taki będzie tryb zajęć w szkole.
Nie zostało wiele czasu, dlatego powinna Pani ćwiczyć ok.
1,5 godzinny dziennie wykorzystując:
- program słuchowy - "Słucham i uczę się mówić" ("Sylaby i
rzeczowniki" oraz "Trudne głoski"- www.arson.pl .
- program powtarzania sylab "Kocham czytać" - www.we.pl
- "Moje pierwsze słowa" - www.wir-wydawnictwo.com
- "Bingo sylabowe" - www.wir-wydawnictwo.com.
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska
Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej.
CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie.
Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu.
Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.
Komentarze
Jakie postępowania stosować, aby uczeń otrzymywał nową wiedzę i umiejętności w pozytywnej (przyjemnej) atmosferze emocjonalnej. Jak emocje wpływają na absorbowanie wiedzy ?
dodany: 2015-06-05 00:29:59, przez: łukasz