Jestem mamą pięciolatki i czteroletnich bliźniaczek. Widzę, że dziewczynki rozwijają się prawidłowo, są ze sobą zżyte, uwielbiają swe towarzystwo. Dziewczynki bardzo wcześnie zaczęły mówić i są komunikatywne NIESTETY tylko w domu. W przedszkolu MILCZĄ (już ponad rok): nie pomagają pochwały za chociażby najmniejsze objawy aktywności słownej, obietnice nagród, aranżowanie kontaktów z koleżankami (czasem się przełamują, ale tylko na swoim gruncie), nie podejmowanie tematu ich milczenia. Jestem zdesperowana, bo trwa to już bardzo długo i nie widać poprawy (może 5-latka nieco się otworzyła, ale nieśmiało). Co robić? Jak pomóc dziewczynkom? Dodam jeszcze, że jesteśmy kochającą się rodziną, spędzamy czas z dziećmi i budujemy rodzinne więzi - może to jest powodem nieśmiałości naszych dzieci? Proszę o poradę.
Ania
Droga Pani Aniu,
dziewczynki były długo razem w domu, jak zrozumiałam z
listu. Być może grupa je męczy (hałas, duża liczba dzieci), pewnie
poczuły się zagrożone. Warto, by miały okazję poćwiczyć kontakty
społeczne poza szkołą. Podczas zajęć plastycznych, teatralnych,
tanecznych.
Zachęcam też do poszukania innej aktywności dla starszej dziewczynki,
chodzi o to by poszła gdzieś sama, bo jest starsza.
Ważne, by przed szkołą trochę się odnalazły w grupie społecznej, ale w
przedszkolu, to już raczej się nie uda.
Bardzo dobrze, że jesteście Państwo rodziną budującą głębokie więzi!
To daje dzieciom poczucie bezpieczeństwa.
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska
Komentarze