Bardzo proszę o pomoc, nie potrafię sama sobie z tym problemem poradzić. Moja 8-letnia córeczka z natury nieśmiała i bojaźliwa, po wyjeździe w tym roku za granicę do Francji zamknęła się w sobie. W domu jest wszystko w porządku. Rozmawia z nami i z rodzeństwem, śmieje się i żartuje. Problem pojawił się w szkole. Nie chce współpracować, ani rozmawiać z nauczycielami. Doszło nawet do sytuacji, gdy została zawołana przez nauczyciela - nie ruszyła się z miejsca. Nie odpowiada na pytania, nie słyszeli dotąd jej głosu. To bardzo inteligentna dziewczynka, a przez swoje zachowanie ma oceny negatywne na świadectwie. Jestem zdesperowana, próbowałam rozmawiać, a nawet straszyć, że wyrzucą ją ze szkoły. W domu płakała obiecując poprawę, a w szkole nic... Najdziwniejsze jest to, że w domu wydaje się być szczęśliwa i wesoła. Czy to może być bariera językowa? Chociaż to jest mało prawdopodobne ponieważ nawet słowa "tak" i "nie" nie używa. Proszę o poradę.
Aneta
Droga Pani Aneto,
z Pani listu nie wynika, czy Córka zna język francuski, a to podstawowa dla mnie informacja. Rozmawiałam we Francji z wieloma dziećmi, które przyjecahły do tego kraju już w wieku szkolnym i przeżywały bardzo traumatycznie nie tylko rozstanie z krajem, ale przede wszystkim fakt, że nie rozumieją, co mówią nauczyciele i rówieśnicy. Starsze dzieci skarżyły się na potworne bóle głowy.
Sądzę, że Córeczka manifestuje w ten sposób swoją niezgodę na zmianę
sytuacji. Teraz są wakacje pewnie Państwo będziecie w Polsce, proszę
obserwować dziecko i szczerze porozmawiać. Jeśli nie będziecie Państwo w Polsce, Córeczka powinna intensywnie
uczyć się języka francuskiego.
Mam zbyt maoło danych, by więcej pomóc.
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska
Komentarze