Biszkopt:

• 3 jajka szczypta soli
• 190 g cukru
• 1 op. cukru waniliowego
• 4 łyżki zimnej wody
• 170g mąki
• 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia

Oddzielamy białka od żółtek. 4 białka ubijamy na sztywno z odrobiną soli (ja miksuje) gdy będą już prawie ubite dajemy 4 łyżki zimnej wody, cukier i jeden cukier waniliowy i miksujemy. Potem rzecz najważniejsza, dodajemy żółtka. I miksujemy na najmniejszych obrotach (ok. 10s). Na koniec dodamy mąkę i proszek do pieczenia. Mieszamy całość ale już łyżką, nie mikserem. Nie zbyt długo. Masa powinna tworzyć puszystą pianę. Blachę natłuszczamy margaryną, ale tylko od spodu nie po bokach. Blacha powinna być duża prostokątna, wtedy biszkopt mało urośnie i będzie płaski jak mój. Piec w 160 C ok 35 min.

Pianka mleczna:

• 3 galaretki różnego koloru (ja użyłam cytrynowej, niebieskiej i różowej);
• 3 serki homogenizowane naturalne lub waniliowe jak ktoś woli;

Galaretki rozrabiamy według instrukcji każdą w osobnej misce. Czekamy aż ostygną. Potem do każdej dokładamy po jednym serku i każdą miksujemy. Wkładamy do lodówki by stężały. Jak stężeją kroimy na małe kwadraciki. Na przestygnięty biszkopt (pokrojony na kwadraciki) nakładamy bitą śmietanę (ja robię taką gotową z torebki) i nakładamy po kilka kwadracików z każdego koloru pianki mlecznej. Na górę ja dałam malinę. Można dowolnie inny owoc.

Mój syn się zachwyca ;-)