Warszawa

Żal za życiem sprzed pandemii - jak sobie z nim radzić?  

Żal za życiem sprzed pandemii - jak sobie z nim radzić?  

Rok temu zaczęły do nas docierać informacje o koronawirusie - wtedy wydawało się nam, że to zupełnie odległa sprawa, która nigdy nie będzie nas dotyczyć.  

 

Z biegiem czasu te założenia okazały się błędne. Covid-19 zmienił życie prawie każdego, a nasza codzienność sprzed roku wyglądała zupełnie inaczej niż ta teraz.  

 

Zmiana najczęściej wiąże się z jakąś stratą. W najtragiczniejszych przypadkach jest to śmierć bliskiej osoby, ciężkie powikłania po przejściu choroby, utrata pracy, utrata mieszkania lub domu, co wiąże się z koniecznością przeprowadzki, często do zupełnie innego miejsca (miasta czy miejscowości). Takie straty związane są w sposób oczywisty z odczuwaniem żalu.  

 

Nie jest to jedyne co utraciliśmy w tym trudnym roku. To co wpływa na obniżenie naszego samopoczucia to także ograniczenia w naszym życiu codziennym – brak możliwości spotkania z rodziną i przyjaciółmi, niemożność wyjścia do kina czy restauracji i wreszcie konieczność zachowywania dystansu i izolacji, co często łączy się z brakiem możliwości przytulenia kogoś bliskiego. To również sprawia, że czujemy smutek i żal.

 

Najczęściej odczuwamy go jako obniżenie nastroju, poczucie beznadziejności sytuacji, brak chęci do działania i unikanie sytuacji przypominającej o stracie. Nasze emocje czasem przekładają się to jak się czujemy fizycznie, czyli na przykład ból mięśni czy ból głowy.  

 

 

Jak sobie z nim radzić?  

 

Po pierwsze musimy pogodzić się z faktem, że taki żal się u nas pojawi. Biorąc pod uwagę wszelkie obciążenia, z jakimi mieliśmy do czynienia w ostatnim roku. Nie możemy tych emocji zatem odrzucać czy negować. Będziemy odczuwać żal, warto jednak o nim mówić.  

 

Możemy mieć wrażenie, że tylko my się tak czujemy i tym samym izolować się od środowiska. To zatem druga rada: podzielmy się tym, co odczuwamy z innymi. Opowiedzmy co czujemy, jak się czujemy z tym, co przeżyliśmy, jak doświadczył nas mijający rok. To ważne, ponieważ może się okazać, iż nie będziemy wtedy sami - poczucie, że inni czują się podobnie sprawi, że nie będziemy samotni, wyizolowani, odsunięci od reszty społeczeństwa.  

 

Nie wolno się jednak porównywać. To trzecia ważna zasada. Każdy odczuwa swój ból i swoją stratę inaczej i na swój sposób. Nie można zatem niczego stopniować czy porównywać.  

 

Czwarta rada wiąże się z koniecznością oswajania nowej rzeczywistości. Nie mamy do końca wpływu, jak wygląda świat wokół nas, ale możemy budować swoją codzienność. Na przykład poprzez regularne ćwiczenia, spacery, przygotowanie lub zamawianie smakowitych potraw czy też czytanie książek bądź oglądanie filmów i seriali. Nowe doznania czy nowe zwyczaje sprawiające nam przyjemność pozwolą oswoić rzeczywistość z jaką się zmagamy.  

 

To co czujemy możemy również spisać w naszych „dzienniku uczuć”/„dzienniku nastrojów”. Opisać swoje stany, reakcje, tworzyć swego rodzaju narracje. Samym procesem terapeutycznym jest już „wyrzucenie” z siebie tego, co czujemy.  

 

 

Na koniec zostawiliśmy dwie najważniejsze rady. Jeśli czujemy nieustępujący żal za tym, jak wyglądało nasze życie sprzed pandemii musimy być sami dla siebie szczególnie uważni. Trzeba dbać o swoje granice, nie pozwalać innym decydować za nas, jeśli się z czymś nie zgadzamy. Nie róbmy czegoś, co sprawia nam przykrość i jeszcze bardziej pogrąża nas w smutku. Musimy też dbać o nasze zdrowie fizyczne: jakość snu, ruch, prawidłowe odżywianie.  

 

Pamiętajmy jednak i to jest najważniejsze: jeśli nasz stan się nie poprawi lub będziemy się czuć jeszcze gorzej poszukajmy specjalistycznej pomocy psychologicznej.  

 

SPRAWDŹ TEŻ:

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Artykuły

Warto zobaczyć