Warszawa

Maluch na pływalni

Maluch na pływalni

Kiedyś nie było to tak popularne, a dziś widok malucha na pływalni nie budzi już zdziwienia. Czy to tylko moda? Ależ skądże! To przede wszystkim świetna zabawa, a nade wszystko wspaniały sposób, by wpływać na psychoruchowy rozwój naszego szkraba.


Od czego warto zacząć? Zdecydowanie potrzebna jest wizyta u pediatry. Lekarz obejrzy nasz skarb i , po badaniach, wyrazi zgodę na lekcje pływania. Nie szkodzi, że taki trzymiesięczny maluszek nie umie jeszcze podnosić się, siedzieć ani tym bardziej chodzić – woda jest przecież dla niego naturalnym środowiskiem, w którym poczuje się wyśmienicie.
Pierwsza wizyta na pływalni może odbyć się już miedzy trzecim a szóstym miesiącem życia, a w niektórych krajach na basen wędrują już sześciotygodniowe maluchy.


Dobrze jest wcześniej oswajać malucha z wodą już podczas kąpieli- najpierw w wanience, a potem w dużej wannie. Wspólne kąpiele z mamą lub tatą nie tylko sprawią, że nasze dziecko będzie piszczało radośnie na widok wody, ale umocnią też więź z rodzicami. Do kąpieli można zabrać zabawki np. dmuchane krokodylki, nakręcane żabki, świecące kaczuszki czy po prostu foremki – przelewanie wody z jednej foremki w drugą to już dla półrocznego dziecka świetna zabawa. Sprawdzają się również książeczki do kąpieli – czytanie w wannie to niezwykła przyjemność.


Co później? Trzeba zaopatrzyć się w jednorazowe pieluchy, ręcznik kąpielowy, szlafroczek, napój i ... w drogę. Baseny oferują albo oddzielne pomieszczenia dla rodziców dziećmi, albo chociaż przewijaki i miejsca do karmienia. Zapytajmy też o temperaturę wody, powinna mieć powyżej 30 stopni. Pamiętajmy również , by nie ograniczać malucha, podtrzymywać go tylko tyle, ile potrzeba, czasem wykonywać ruchy, wymagające od malucha utrzymania równowagi. Kładziemy szkraba na sobie, na brzuszku, na pleckach – często zmieniamy pozycję. Szkrab może bawić się zabawkami, obserwować, jak pływają, zanurzają się, może także próbować nurkować z rodzicem czy brać z nim prysznic. Wszystko to należy robić stopniowo, żeby maluch nie zraził się do pływania. Warto trzymać smyka twarzą do siebie, przytulać, reagować na każdą zmianę nastroju czy małe lęki. Na początku można pospacerować w wodzie z dzieckiem, przyzwyczaić go do miejsca, temperatury, hałasu, a potem delikatnie spryskiwać wodą. Później, bardzo szybko, nadejdzie czas, kiedy szkrab sam będzie chciał kłaść się na brzuchu czy pleckach, zanurzać się, a na widok basenu radośnie wyciągać łapki.
Dla smyka warto zabrać jedzonko- po kąpieli apetyt jest ogromny:-) A sen później spokojny i głęboki...:-)


W sieci znajdziemy mnóstwo filmików, jak pływać z dzieckiem – ja szczególnie polecam ten http://www.youtube.com/watch?v=J8U89fDr8eY .
Niektóre baseny oferują lekcje pływania dla niemowląt, z których warto skorzystać. Są to z reguły półgodzinne spotkania, podczas których dzieci i rodzice ćwiczą z instruktorem.


Woda wpływa na rozwój malucha, wzmacnia mięśnie i stawy, poprawia koordynację ruchową. Poza tym hartuje i uodpornia na choroby nasz skarb. A pływanie jest wspaniałą zabawą! To doskonały sposób na spędzenie czasu z naszym dzieckiem.

 

Anita Woszczyk
 

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Artykuły

Warto zobaczyć