Warszawa

Co w „buzi piszczy”- czyli o narządach artykulacyjnych

Co w „buzi piszczy”- czyli o narządach artykulacyjnych

Aparat mowy jest niczym instrument muzyczny. Jeśli ma prawidłową budowę i jest dobrze „nastrojony”, a pozostałe funkcje ( np. słuch ) są prawidłowe,  to wydaje z siebie właściwe dźwięki.


Aby uzyskać  prawidłowy efekt akustyczny, a w tym przypadku głoskę, narządy mowy powinny być sprawne i właściwie zbudowane.  Jednak każdy z nas posiada indywidualną budowę, która determinuje nasz rozwój. Zadaniem logopedy jest ocenić warunki anatomiczne pacjenta oraz ich ewentualny wpływ na wymowę. W dalszej kolejności niczym instrument, dostrajamy go do wydobycia prawidłowego dźwięku.


Na prawidłową wymowę główny wpływ ma między innymi budowa oraz funkcja aparatu słuchowego, krtań, zgryz, podniebienie, budowa i wielkość języka oraz wędzidełko językowe. Prawidłowy słuch jest jednym z niezbędnych warunków do odtworzenia oraz usłyszenia prawidłowego dźwięku, krtań pozwala nam uzyskać dźwięczność głosek. W niektórych przypadkach  nieprawidłowy zgryz może powodować nienormatywną artykulacją niektórych głosek, natomiast funkcją podniebienia jest oddzielenie jamy ustnej od nosowej. Nieprawidłowa budowa podniebienia może wpłynąć na przykład na tzw. nosowanie oraz na budowę zgryzu. Natomiast język jest jednym z niezbędnych elementów potrzebnych do uzyskania prawidłowej wymowy większości głosek. W tym przypadku ocenia się wielkość, budowę oraz ruchomość języka, jak również stopień skrócenia wędzidełka językowego.


Według dostępnych badań naukowych, przeprowadzonych przez Dr Barbarę Ostapiuk, prawidłowe wędzidełko języka jest jednym z najważniejszych elementów do uzyskania prawidłowej artykulacji poszczególnych głosek ( np. sz, ż, cz, dż, r, t, d, n, k, g ). To, w jaki stopniu wędzidełko jest skrócone, może ocenić logopeda wykonując kilka prób języka. Oczywiście nie samo wędzidełko powinno stanowić przedmiot badania, należy wziąć pod uwagę inne uwarunkowania anatomiczne jamy ustnej, takiej jak zgryz, czy budowę podniebienia. Jeśli np. sześcioletnie dziecko nie wypowiada głosek dziąsłowych ( sz, ż,cz, dż ), a po zbadaniu logopeda wykluczy inne przyczyny, należy zastanowić się czy skrócone wędzidełko stanowi przeszkodę w uzyskaniu prawidłowej artykulacji wymienionych głosek?  


Jeśli tak, to co dalej? Powszechna opinia o „ naciąganiu” wędzidełka jest bardzo mylna. Nie ma badań na świecie, które mówiłyby o tym, że wędzidełko języka można naciągnąć! Owszem,  można próbować usprawniać język, w celu uzyskania artykulacji zbliżonej (!) do prawidłowej, lecz nie zawsze terapia logopedyczna przynosi pożądane efekty. W niektórych przypadkach, najskuteczniejszą metodą jest przecięcie wędzidełka, co pozwala na większą pracę języka.


Można zadać sobie pytanie, dlaczego niektóre dzieci ze skróconym wędzidełkiem mówią „dobrze”? Otóż jest to możliwe tylko wtedy, gdy takiemu dziecku w okresie niemowlęcym usprawnimy język poprzez funkcje pokarmowe, takie jak ssanie z piersi, jedzenie z łyżeczki, czy picie z kubeczka. Należy również pamiętać o tym, aby dziecko oddychało przez nosek. Natomiast jeśli skrócone wędzidełko napotka na swojej drodze „sprzymierzeńca” w formie smoczka lub paluszka w buzi, co powoduje nieprawidłową pozycję języka, wtedy jest duże prawdopodobieństwo na nieprawidłową artykulację.


O tym, w jakim stopniu wędzidełko ma wpływ na wymowę,  może ocenić tylko i wyłącznie logopeda. Ostateczna decyzja o jego ewentualnym podcięciu zawsze należy do rodzica i dziecka. Logopeda może zasugerować takie rozwiązanie, a o tym w jaki sposób wędzidełko zostanie podcięte decyduje lekarz chirurg.

 

Autor:
Izabela Malicka
logopeda
www.supelek.eu

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Artykuły

Warto zobaczyć