Jestem mamą 1.5 rocznej córeczki - Nikoli, od samego urodzenia córka niestety ,,zanosi się", od momentu wyjścia na świat po dzień dzisiejszy..
Tak od momentu wyjścia na świat to był jej pierwszy raz, niestety lub stety po porodzie byłam jak każda kobieta w bardzo dużym szoku i szczęśliwa że już po wszystkim. Nikolka zaraz po porodzie dostała 9 pkt ze względu na "zaniesienie się" nie byłam poinformowana do końca o tym, więc tak naprawdę nie wiedziałam co mnie czeka.
Była przy mnie pani położna, kobieta o dobrym sercu chciała przekazać jak najwięcej informacji w pierwszym dniu. Pokazała jak się przewija dziecko, jak je myć, jaką obrać najlepszą i najwygodniejszą pozycję do karmienia kiedy to Nikola, ni stąd ni zowąd "zaniosła się" że przestała oddychać. Dziecko zrobiło się sine, nie oddychało, nie możecie sobie wyobrazić mojego zachowania, moich myśli, po prostu tego dnia, tej godziny.. To co przeżyłam było straszne, przez najbliższe godziny nie mogłam dojść do siebie, byłam roztrzęsiona, zapłakana..
Położna od razu wiedziała co zrobić: odwróciła dziecko do góry nogami i dziecko złapało oddech ale myślałam już o najgorszym, mąż próbował mnie uspakajać, ale również czułam i słyszałam jak bije mu serce z przerażenia. Pani położna zaczęła łagodzić sytuację i śmiać się że "Nikolka to ma charakterek" ale niestety mimo szczerych chęci położnej nie było nam z mężem do śmiechu.
Po tej historii niewiele czekając sytuacja znów powtórzyła się miesiąc później, przy płaczu córka zaniosła się kolejne przerażenie, kolejny płacz, histeria powiem szczerze nikomu nie życzyłabym zobaczyć swego dziecka sinego i nie oddychającego przez parę sekund, jest to widok przerażający..
Kiedy wpadnie w atak histerii np. jak ma zły humor i pójdzie coś nie po jej myśli staramy się z mężem unikać takich sytuacji, ale kiedy już do tego dojdzie wiemy jak postępować. Zazwyczaj jest to gwałtowny podrzut do góry - kiedy to dziecko się troszkę wystraszy to pomaga, inną poradą jest spryskać dziecku twarz wodą w takiej sytuacji dziecko też się wystraszy lub dmuchnąć dziecku lekko w usta, dziecko złapie wtedy oddech. Takie są moje recepty i wiem że to pomaga, mam nadzieję że zanoszenie się, kiedyś minie, ale drodzy rodzice nie przerażajcie się, a jeśli komuś się to zdarzy to nie jesteście pierwszymi przerażonymi i zmartwionymi rodzicami.
Każdemu życzę wytrwałości!
Pozdrawiam
Barbara - mama Nikolki
Komentarze
Witam wszystkich, ja niestety mam podobną sytuację jak Barbara - mama Nikolki różnimy się tylko tym że Moj synek na 14-cy i nadal okropnie mocno się zanoisi ( a pierwszy raz zaniusł się jak miał dwa dni ). Przy każdym płaczu się zanosi i tak mocno, że najpierw robi się czerwony, później siny, a na końcu blady i najgorsze w tym wszystkim co czytam jest to że nie zawsze pomagają te sposoby o których piszecie. Oczywiście małego kontrolujemy u neurologa już od 4-go m-c życia. Lekarz neurolog i kardiolog poradził zrobić badanie EEG i rezonans. Także na pewno zrobimy takie badania. Ogromnie współczuje rodzicom dzieci którzy codziennie borykają się z tym, jest to coś okropnego. Ale to my rodzice musimy być silnik nie pokazywać dziecku że się boimy bo ono wyczuje nasz strach i wtedy dłużej trwa złapanie powietrza.
dodany: 2013-09-25 22:21:59, przez: Justyna mama Karola
drodzy rodzice ...jestem mamą 13 miesięcznej oli niestety od jakiegoś czasy mała się zanosi...okropność.ola potrafi zanieść sie nawet trzy razy dziennie zazwyczaj wywołane jest to płaczem,kiedy czegoś się nie pozwala,zdarzyło się również kiedy się uderzyła...usta zaraz robią się sine..masakra...co mogę wam doradzić w tej sprawie i co akurat pomaga mojemu dziecku:po pierwsze przechylam ją głową u dołu a nogi do góry i dość konkretnie dmucham na twarz dziecka żeby załapało powietrza ...nie mylcie jednak tego ze sztucznym oddychaniem bo dmuchamy z małej odległości ale nie dotykająć ani noska ani ust ..na tą metodę ola reaguje od razu kiedy załapie powietrza przytulam ją i uspakajam ....życzę powodzenia i jak najmniej takich sytuacji bo doskonale rozumiem co czujecie w takim momencie..
dodany: 2013-07-13 22:10:46, przez: emilia
mam 7 miesięcznego synka od urodzenia sie zanosi ale czasmai tak że nie moge sobie z nim dac rade czasami to 3 razy dziennie bylam w szpitalu i stwierdzili padaczke jestem umuwiona prywatnie u neurologa zobacze co powie jak ktos moze mi pomóc albo doradzic piszcie lolita1985@wp.pl
dodany: 2013-07-07 22:34:45, przez: monika
witam,moja córka ma 11 mc i zaczęła zanosić się od 3 dni wtedy mocno ją przytulam do siebie i głośno krzyczę jej imię-to pomaga. Ale mam pytanie czemu po takim ataku nie wolno pozwolić dziecku zasnąć?
dodany: 2013-04-10 10:39:21, przez: anka
moja Ola ma też ten problem,ma 2latka i 4m-ce miała nie spełna miesiąc gdy się zatrzymał oddech pamiętam to była wigilia mieliśmy z mężem jechać do jego rodziców a po zaniesieniu straciliśmy ochotę nawet na świętowanie. Zdaża jej się to ok.raz w miesiącu albo rzadziej zależy,traci przytomność czasami mi nikt nie powiedział co robić działałam sama wyjaśniła mi mama co robić trochę czytałam i już wiem nie zawsze wystarczy dmuchnąć w usta raz była sytuacja że się przestraszyła ciemności straciła przytomność i odzyskała gdy włożyłam ją gołym tyłkiem w śnieg właczyć bardzo głośno mużykę tak żeby się wystraszyła. Może coś wam pomogłam jeśli tak to się cieszę jadę 10,04,2013 do neurologa zobaczymy co powie chociaż moja córka boi się lekarzy jest straszny płacz ale nie unikniemy tego. Pozdrawiam wszystkie mamy i życze wytrwałości...
dodany: 2013-03-22 12:08:07, przez: mama Oli
Witam,moja córka w chwili obecnej ma 13 miesięcy. Od urodzenia mamy problem z "zanoszeniem się". Po porodzie dostała 8 punktów bo niby "za późno złapała oddech" i od tego się zaczęło. Nie wiedzieliśmy z mężem co robić. Konsultowaliśmy się z położną, z lekarzem rodzinnym,ale zero pomocy. Zdaniem lekarza rodzinnego córka jest rozpieszczona od samego poczęcia. Musieliśmy radzić sobie z tym sami. Przetrzepaliśmy internet w poszukiwaniu jakichkolwiek metod, aby dziecko "odniosło się". Nasza metoda na dzień dzisiejszy to przewrócenie córki do góry nogami bądź dmuchanie jej w usta. Lekarz rodzinny dał nam w końcu skierowania do lekarzy specjalistów tj. laryngolog, kardiolog, neurolog. Dwie wizyty mamy już za sobą. Nie ma nic niepokojącego. Wszystko w jak najlepszym porządku. Córka rozwija się prawidłowo. Czekamy jeszcze na wizytę u neurologa, USG serduszka oraz
dodany: 2013-01-17 12:09:37, przez: Andzia z Zuzką
DZISIAJ WRAZ Z BABCIĄ I STARSZĄ SIOSTRĄ MIAŁAM RÓWNIEŻ PRZYKRĄ SYTUACJĘ... MOJA MŁODSZA SIOSTRA PRZESTRASZYŁA SIĘ CIEMNOŚCI U SIEBIE W POKOJU , WCHODZIŁAM Z NIĄ I NAGLE ZAPADŁA CISZA... ZACZĘŁAM KRZYCZEĆ I KLEPAĆ JĄ W PUPĘ. NIE POMOGŁO ....... ZESŁABA MOJEJ SIOSTRZE NA RĘKACH. ZADZWONIŁAM PO POGOTOWIE JEDNAK TO PRZESZŁO. BABCIA POŁOŻYŁA JĄ NA ŁÓŻKU I GŁASKAŁA PO BRZUSZKU NUCIŁA JEJ I BYŁA SPANIKOWANA LECZ SPOKOJNA . DZIECKO OD RAZU ZACZĘŁO ODDYCHAĆ. WSZYSCY DO TEJ PORY SIĘ TRZĘSIEMY. NIE ŻYCZĘ NIKOMU TAKIEGO WIDOKU. MYŚLAŁYŚMY O NAJGORSZYM. :(
dodany: 2012-11-05 19:59:29, przez: ANONIMOWY
Moja 17 miesieczna coreczka rowniez sie zanosi,wczoraj zaniosla sie poraz 3.Dwa razy upadla i uderzyla sie w glowke,zaczela plakac,az z tego placzu stracila oddech i po prostu przelewala sie przez rece z zacisnietymi zebami tak,ze gdy probowalam jej wsunac palec do ust ugryzla mnie tak,ze az mialam slad.Dmuchlam jej wtedy mocno w usta i nos,krzyczalam do niej i potrzasalam,ocknela sie i zaczela plakac juz mniej.Ale ja trzeslam sie jak galareta.Wczoraj skakala po lozku,upadla na lozko i wlasciwie nic by sie nie stalo,nic ja to nie bolalo,ale nakrzyczalam na nia,zeby pokazac jej,ze tak nie wolno i wtedy chciala zaplakac i zapowietrzyla sie.Trwalo to znacznie krocej,niz dwa poprzednie razy,dmuchnelam jej w usta i zaraz sie ocknela,a ja juz nie bylam tak zdenerwowana jak za tamtymi razami bo juz wiedzialam co robic.Ktokolwiek z nia zostaje uczulam na to i mowie co robic,przez te wpisy moze i
dodany: 2012-10-26 22:01:26, przez: asia
WITAM WSZYSTKICH, MÓJ SYN ZANOSIŁ SIĘ OD KIEDY PAMIĘTAM, SPORADYCZNIE ALE RACZEJ NA TLE HISTERYCZNYM. WYSTARCZYŁO DMUCHNĄĆ KILKA RAZY I ŁAPAŁ ODDECH, ALE CZASEM BYŁ JUŻ DOŚĆ MOCNO SINY... DZISIAJ MA SKOŃCZONE 11 MIESIĘCY I PIERWSZY RAZ ZEMDLAŁ. MIAŁAM WRAŻENIE ZE MINĘŁY WIEKI ZANIM ZŁAPAŁ ODDECH! NAJBARDZIEJ PRZERAŻA MNIE FAKT, ŻE ŻADEN OPISANY WCZEŚNIEJ PRZYPADEK NIE BYŁ TAKI JAK MÓJ DZISIAJ - ON SIĘ OCKNĄŁ, ZAPŁAKAŁ CICHUTKO A POTEM... ZNOWU ZEMDLAŁ!!!!!!!! POGOTOWIE PRZEZ 3 MINUTY NIE ODBIERAŁO TELEFONU CHOĆ DZWONIŁAM NON-STOP! (999) W KOŃCU SAM Z SIEBIE NABRAŁ POWOLUTKU POWIETRZA I POWOLI ZACZĄŁ CICHUTKO PŁAKAĆ. RESZTA WYGLĄDAŁA JAK U WAS - BYŁ ŚPIĄCY I NIE REAGOWAŁ NA ŻADNE ATRAKCJE. JESTEM SAMA SINA Z PRZERAŻENIA... DZWONIŁAM POTEM NA POGOTOWIE (ZNOWU 999) ŻEBY MI POWIEDZIELI JAK REAGOWAĆ NA PRZYSZŁOŚĆ, ALE ZNOWU NIKT NIE ODBIERA CHOĆ WISZĘ NA TELEFONIE... NIKOMU NIE ŻYCZĘ TAKIEJ AKCJI!
dodany: 2012-09-26 15:21:05, przez: maxim
witam,mam 2 i pół roczna córeczke,wczoraj miałam przykre zdarzenie,moja corcia biegla po chodniku i sie przewrociła,starła sobie mocno kolanko az do krwi,gdy ja wzielam do domu to glosno plakała,ale jak zobaczyla ze chce jej wytrzec kolanko z krwi to mi zemndlala,strasznie sie wystraszyłam,wziełam ja szybko na ręce i polozylam brzuszkiem na kolanach głową do dołu i klepalam po pleckach,i odzyskała przytomnosc,ale za chwile znow mi straciła przytomnosc bo chciałam jej nakleic plasterek na kolanko,i niewiem czy to zanoszenie sie czy cos innego,prosze jak ktos wie z panstawa co to jes to niech mi odpisze,mó synek 5 letni myslał ze ona umarła strasznie to przezył,co mam robic w takiej sytuacji,to jest straszny widok.
dodany: 2012-08-31 10:28:09, przez: monika
moja córka też sie zanosi ma prawie 1,5 roku, pierwszy raz zaniosła sie na szczepionce wtedy pielęgniarka kazała poklepać ja po pupie lub dmuchnąć w usta, po tym zajsciu rzadko zdarzało sie jej zaniesc, ale już bylam przygotowana do takiej sytuacji. Ostatnio tak mi sie zaniosla ze byla cala sina strasznie sie przerazilam na szczescie zlapala oddech po tym razie jestem przewrazliwiona na tym punkcie totez barzdo sie dzisiaj wkurzylam na moja tesciówke, mala zaniosla sie przy niej a ta nawet nie zauwazyla dobrze ze wszystko widzialam i zareagowalam bo nawet nie chce myslec jakby sie to skonczylo. A tesciowa byla uprzedzona do takich sytuacji wiec nie wiem jak mozna byc tak nie odpowiedzialnym wrrr
dodany: 2012-08-11 23:24:19, przez: ewelina.mama
przeczytaj. moja córeczka ma dwa latka ,też się zanosi czasami jak złapie ją atak taki jak wykręcanie rąk sinienie,zaciskanie jamy ustnej przewracanie oczami i bezwład ,gdy zaczynam reanimacie łapie oddech i momentalnie usypia.to co się z nią w tedy dzieje to jakiś koszmar nie życzę tego najgorszemu wrogowi ,córeczkę pilnuję na każdym kroku bo z tym to nie są żarty,bo chwila nie uwagi i po wszystkim.kocham swoje dzieci.
dodany: 2012-07-29 22:46:52, przez: sabina
moja córka ma prawie dwa latka i bardzo się zanosi byłam znią u neurologa .p.doktor uspakaja że to da się wyleczyć dostała trzy syropki za trzy miesiące mamy kontrol zobaczymy czy jest jakaś poprawa.pozdrawiam
dodany: 2012-07-29 17:53:39, przez: sabina
Dodam jeszcze że tego samego dnia jak się drugi raz zaszedł, wyszłam z pokoju a synek w płacz i cisza, mąż już był w domu i wołał go ja piorunem wróciłam, chyba nie zdążył się zajść, przytuliłam go i było ok.
dodany: 2012-07-09 09:58:12, przez: Kasia
Witam. Od niedawna też mam taki problem. Synek ma 19 miesięcy i pierwszy raz się zaszedł 2 tygodnie temu. Upadł i uderzył się w główkę. Dzięki Bogu był wtedy w domu mąż bo ja nie wiem co bym zrobiła. Mąż podskoczył z nim 2 razy (lekarz odradzał, bo gdyby dziecko miało coś w buzi to mogłoby sie udławić) i wszystko wróciło do normy, zaś ja do końca dnia byłam roztrzęsiona. 3 dni temu był drugi raz, poślizną się i znowu upadł (znów uderzył się w główkę), tym razem męża nie było, ale zrobiłam to co on, podskoczyłam 2 razy (byłam w 100% pewna że synek nie ma nic w buzi) i głośno go wołałam, ocknął się :). Jednak dla kontroli wybieram się do neurologa, Pozdrawiam.
dodany: 2012-07-09 09:51:37, przez: Kasia
witam. moja dwumiesieczna coreczka tez od momrntu przyjscia na swiat sie zanosi ale moja recepta na to jest gwaltowne dmuchniecie w nosek. ona sie wtedy wystraszy i zlapie oddech. Ta metode podpowiedzial mi pediatra do ktorego chodze z corka i w jej prxypadku to pomaga. Pozdrawiam :)
dodany: 2012-05-18 22:14:36, przez: Tamara
Witam mam córke która ma 10miesięcy i tez sie zanosi ,ale tylko przy płaczu i jest to dla mnie straszne za każdym razem.Nie wiedzialam jakie są sposoby,żeby to przerwać więc zawsze głośno krzyknę i to tez pomaga.Ale dzięki tym wszystkim komentarzom dowiedziałam się czegoś więcej.Dziękuje i pozdrawiam
dodany: 2012-04-16 15:53:44, przez: Daria
przezylam to tez z moja na dzien dzisiejszy 4 letnia corcia ,pierwszy raz miala kilka miesiecy jak sie zapowietrzyla ,potem non stop,zawsze i codzien balam sie tego ze znowu sie zapowietrzy a czlowiek spaniki az sztywnieje i zzawalu dostaje..wiem co czujecie....najgorsze sa poczatki ale to niby bo dzzis corcia ma 4 lata prawie 5 i robi to czesto specjalnie bo wie ze rodzice reaguja tak a nie inaczej ,boja sie przzezywaja itd.i musze napisac ze nieraz jeszcze kolana mam jak z waty ..jak sie zapowietrzy ale jak moge to udaje ze nie boje sie itd,wtedy szybciej jej przechodzi a nieraz sie zuci na podloge z placze i na caly dom krzyczy no widzicie zapowietrzylam sie....i wtedy caly stres mija ,gdyz w niektorych momentach dziecko jak wyczuje ,to wykorzystuje to u rodzica ,choc sama po sobie wiem ze to jest straszne choc sie z tym zzyje ale kiedy dziecko robi to celowo z czasem rodzic dojchodzi
dodany: 2012-04-16 04:16:34, przez: Beata
Moja córka ma prawie dwa latka... właśńie się wczoraj zaniosła bo zabrano jej telefon...w bezdechu była dość długo. dmuchałam kilka razy...mówiłam do niej cały czas...zagadywałam...wyszłam szybko na powietrze... Ważne jest też aby czymś dziecko zagadać...np. ja zawoałałm naszego pieska... i zobaczył tego psiaka i pomału zaczeła oddychać. RADA: mówcie że ktoś przyszedł podchodźcie do okna...i gadajcie dziecko musi sie otrzasnąc... POWODZENIA....
dodany: 2012-02-24 14:21:45, przez: Kasia
mam synka 15 miesięcznego. zanosi się dość regularnie. ostatnio dwa dni z rzędu - pierwszy raz przy mężu - zrobił mu sztuczne oddychanie; drugi raz przy mnie - połozyłam go główką w dół i klepnęłam w pupę. poszliśmy w końcu do neurologa - uspokoił nas, ze to się często zdarza i po prostu tak synek reaguje na nerwowe sytuacje - upadek, złość, zabranie zabawki przez brata (ja tez tak miałam). podobno jedyną cechą łączącą "takie" maluchy jest niedokrwistość - częściej występuje w tej grupie maluchów. i podobno nie jest to az tak niebezpieczne na jakie wygląda - bo mózg nie pozwoli dziecku udusić się "tylko" dlatego, ze sie zdenerwowało. i podobno nie można nic zrobić, aby pomóc - trzeba czekać. u chłopców "ataki" moga się zdarzać do około 5 rż. u dziewczynek wcześniej sę kończy. lekarz polecil zrobienie badania krwi pod kątem niedokrwistości, wizytę u psychologa
dodany: 2011-11-22 12:37:21, przez: fiolka
moja 1.5 roczna córeczka tez sie zanosi jak tylko udeży sie w tyl glowy przy upadku, tez jestem zestresowana i panicznie sie boje kiedy przelewa mi sie przez rece straszne, wtedy robie wszystko co moge ,dmucham w buzie trzymam do góry nogami przywoluje ja do siebie .otwieram balkon ,wiem że dzieci wyrastają z tego ale stres jest naprawde wielki ,trzymajcie sie i dużo wytrwałości nie wiedziałam o wodzie oby nie bylo nam potrzebne wyprubowywanie tego sposobu
dodany: 2011-11-20 18:51:11, przez: anna
mój dwu miesięczny synuś godzinę temu pierwszy raz się zaniósł nigdy wcześniej się z tym nie spotkałam więc byłam i nadal jestem okropnie przerażona zaczęłam nim trząść krzyczeć a on siniał i tak dziwnie sapał myślałam że umiera wtedy dmuchnęłam mu w buzie położyłam na brzuchu do łóżka i chciałam wezwać pogotowie ale na szczęście złapał oddech mało zawału nie dostałam to było straszne dodam że byłam sama w domu tragedia
dodany: 2011-11-18 20:32:48, przez: lenka
witam dziś moja córka strasznie zataiła się do teraz nie mogę dojść do siebie to było straszne
dodany: 2011-11-09 22:38:46, przez: hania
Kochani rodzice mam dla was najlepsze lekarstwo na te chwile grozy jakie przechodzicie.Proszę Was wybierzcie sie na pielgrzymke piesza do Czestochowy. Ja mialem tez zachodzaca sie corcie 2 latka i od momentu jak szlem do Matki Bozej dziecko nie zachodzi sie. Dziekuje Ci Matko moja nasza i wasza.Uwierzcie Prosze was ze warto
dodany: 2011-11-04 14:05:38, przez: tata otyli
Jestem mamą 11-miesięcznego synka. Synek zanosi się od urodzenia - pierwszy raz już na porodówce ale wtedy nie wiedziałam co to jest i... nic nie robiłam. Potem po niecałym miesiącu na pobraniu krwi - pielęgniarka szybko obróciła go główką w dół i to pomogło. Mały Taił się kilka razy w miesiącu podczas mocnego płaczu - zawsze pomagało właśnie odwrócenie go do góry nogami. Przez ostatnie miesiące myślałam że to minęło. Zataił się jak miał jakieś 8 miesięcy gdy uderzył noskiem o podłogę. Ale ostatnio ataki się nasilają. Coś mu się przyśniło, obudził się z płaczem i nagle zataił, kilka dni później uderzył się w parapet - musiałam go obracać kilka razy zanim złapał powietrze. No a dzisiaj przeszedł samego siebie - zataił się 4 razy! Za pierwszym razem albo ugryzł się w język albo tak się rozryczał bo chciał szybciej dostać kawałeczek ogórka, jakąś godzinę później nie pozwoliłam mu trzaskać w
dodany: 2011-10-30 00:54:33, przez: mena
Moja 1,5 roczna corka tez mdleje z zanoszenia sie, poprostu jakis koszmar.Nie pomaga zadne dmuchanie ani nic z tego co pisalyscie, poprostu mowimy do niej a ona i tak mdleje, wiec pomimo nerwow czekamy az sie ocknie, delikatnie klepiac ja po policzku. Szarpac bron boze nie mozna gdyz mozna uszkodzic kregoslup, lekarze mowia ze to jest poprostu histeria, ja tez tak mialam, idziemy jeszcze na USG. Co do padaczki to raczej objawy sa takie ze dziecko mdleje albo trzesie sie bez przyczyny, a jak dziecko zaczyna histeryzowac, plakac lub powodem omdlen jest wlasnie wymuszanie badz uderzenie sie to napewno to nie jest padaczka.Pozdrawiam laczac sie z wszystkimi rodzicami, ktorzy musza przechodzic przez ten koszmar.
dodany: 2011-08-08 22:38:07, przez: Marta
WITAM!MÓJ SYNEK MA JUŻ PRAWIE PIĘĆ LAT,ZANOSIŁ SIĘ SPORADYCZNIE OD URODZENIA, GDY POSZEDŁ DO PRZDSZKOLA BYŁAM PEWNA ŻE ZANOSZENIE SIĘ PRZESZŁO,A TU W CIĄGU MOSTATNIEGO MIĘSIĄCA TRZY RAZY SIĘ ZANIÓSŁ,TAK MOCNO ŻE NIE MOGŁAM GO OCUCIĆ ANI KLAPSEM ANI DMUCHANIEM W USTECZKA ANI CHLAPANIEM WODĄ POPROSTU LAŁ SIĘ PRZEZ RĘCE,A DO TEGO CZUŁAM TRZYMAJĄC GO NA RĘKACH JAK JĘGO RĄCZKI WYKRĘCA JAKBY JAKIŚ PARALIŻ ,TRZĘSŁAM NIM I KRZYCZAŁAM AŻ SIĘ WKOŃCU OCUCIŁ,SZOK TERAZ BOJĘ SIĘ GO NAWET NA CHWILE Z KIMKOLWIEK ZOSTAWIĆJUTRO JADĘ DO PEDIATRY NIECH MNIE POKIERUJE NA BADANIA BO NIEWIEM CO MAM ROBIĆ,CZY JEST JAKIEŚ LEKARSTWO NA ZANOSZENIE SIĘ?JAKIŚ SPOSÓB ŻEBY DZIECKO Z TEGO WYLECZYĆ?PRZECIEŻ TU SIĘ LICZĄ SEKUNDY,ABY NIE DOPUŚCIĆ DO NIEDOTLENIENIA MÓZGU,CZY ZAPADNIĘCIA DZIECKA W ŚPIĄCZKE.BOJĘ SIĘ OKROPNIE BO KAŻDY MÓWI ŻE Z WIEKIEM TO PRZECHODZI A U NAS JEST CORAZ GORZEJ.
dodany: 2011-07-05 23:02:35, przez: AGNIESZKA
Mój synek od. ok. 2 miesiąca życia się zanosi. Zanosił się tak silnie, że z boku szyi wyszedł mu żylak,(przy zanoszeniu osiąga rozmiar wielkość orzacha włoskiego).Lekarze karzą mi to jedynie obserwować, że niby nie można z tym nic robić u takiego malucha, i pocieszają że na pewno to zejdzie. Jednak żylak cały czas się powiększa, mimo że dziecko już coraz rzadziej się zanosi i jest starsze. Nie wiem co mam robić.Proszę o radę
dodany: 2011-03-05 13:15:06, przez: Anna
mam problem. mój syn strasznie sie zanosi. Nic nie pomaga klepanie, dmuchanie czy polewanie wodą. raz tak sie zansiosl ze wyladowalismy na pogotowiu. stracil przytomnosc i teraz jest w spiaczce. prosze o pomoc.
dodany: 2011-01-09 21:42:38, przez: Waldemar
Moja córeczka ma 20 miesięcy, zanosi się dość rzadko przy mocnym uderzeniu ale na długo. Jest to dla mnie koszmarne przeżycie, zwłaszcza że ciężko mi zachować zimną krew ze względu na przeżycia z dzieciństwa - moja kuzynka z którą mieszkałam mając 9 lat bardzo się zanosiła a ja bardzo się wtedy bałam. Mój mąż nie jest w stanie zrozumieć, że tak się boję kiedy nasza córeczka sinieje i nie oddycha bardzo długo. Kiedy nie ma się przy sobie wyrozumiałego partnera jest ciężko. Boję się o małą i tak jak radzą inni rodzice zaczynam szukać dobrego lekarza. Pozdrawiam i dziękuję za te wpisy, ponieważ teraz już wiem co czują inne matki i nie czuję się jak kretyńska histeryczka (określenie mego męża).
dodany: 2010-12-16 00:10:14, przez: Agnieszka
Drodzy Rodzice... Wczorajszy wieczór był dla mnie najgorszy na świecie!!! Mój synek ma 2 latka,a wczoraj zaniósł się 15 raz - ale jak!!! Trwało to bardzo długo, już sama zwątpiłam. Nic nie pomagało: podnoszenie,dmuchanie w ustka, klepanie, wyjście na powietrze- już myślałam o najgorszym... ale zatkałam mu nosek i wypuściłam swoje powietrze wprost w jego usta. Przestałam oddychać, a poi chwili poczułam jak jego brzuszek po woli odsuwa się od mojego. I po malutku zaczął oddychać. Najgorsze jest to,że on nigdy przed zaniesieniem nie płacze. Uderzy się i od razu brak tchu. Jutro będę dzwonić aby dostać się do neurologa. Pozdrawiam Was serdecznie.
dodany: 2010-10-28 20:28:03, przez: babatka3
Witam. Moja córcia ma teraz roczek. Zanosiła się od samego początku. Lecz to nie było zanoszenie aż tak zaawansowane, bo wystarczyło dmuchnąć delikatnie w twarz i łapała oddech błyskawicznie. Ostatnio, około miesiąc tamu i dziś, jakąś godzinę temu, zaniosła się do tego stopnia, że aż zrobiła się cała sina, przewracała się w łóżeczku,leciała przez ręce jak ją wzięłam, oczy zrobiły się duże, przewracała nimi,,,dmuchnęłam w twarz, ale to nie pomogło, pielęgniarka kiedyś podczas szczepienia powiedziała,żeby dziecko podnieść do góry, ale to też nie pomogło, nie wiedziałam co mam już zrobić, ostatnim razem wybiegłam z nią na balkon, w panice, i głośno do niej mówiłam po imieniu. Na szczęście zadziałało. Najgorsza była ta bezradność, Jezuniu, już miałam milion myśli, że jak jej się coś stanie to ja nie chcę żyć, masakra. Mąż przybiegł po wszystkim, nie chciał mi uwierzyć co się stało, i stwierdził
dodany: 2010-10-28 15:54:58, przez: Agatka
moj corcia dzis sie okropnie zaniosla nie mogla zlapac oddechu zrobila sie sina wiotka jakby umierala mi na rekach cos okropnego nie moge dojcs do siebie zaczelam dmuchac jej w twarz i pomoglo nie zycze takiego nikomu przezyc moze powinnam isc z tym do lekarza
dodany: 2010-10-21 21:17:57, przez: beata
mój synek ma 4 tygodnie i też się zanosi-robi to przeważnie przy ataku kolki.Znalazłam jednak sposób gdy zaczyna się prężyć i płakać włączam suszarkę na najniższy podmuch i kieruję na brzuszek.Szum go uspakaja a ciepło masuje brzuszek i w ten sposób nie dopuszczamy do tego by się zanosił,a robił to często i też panikowałam i strasznie się bałam pozdrawiam
dodany: 2010-10-02 13:06:24, przez: Anka
mój syn ma 3 latka i kilka razy zdarzyło mui się zanieść płaczem.pierwszy raz zaniósł się mając 2 latka wcześniej nie mialo to miejsca. i ten pierwszy raz był straszny. zrobił się siny i prawie zemdlał. dobrze ze była w pobliżu sąsiadka i mi wtedy pomogła. wpadłam w panikę. u mnie to jest tak że mały zanosi się kiedy sie wystraszy czegoś. nie zaniósł mi się jeszcze w sytuacji bo nie chcę mu czegoś dać czy że sie przewróci i uderzy. nie wiem czemu tak się dzieje ale lekarz powiedział ze dzieci z tego wyrastają i ze to jest genetyczne.idzie teraz do przedszkola i mam nadzieję ze takie sytuacje juz sie nie powtórzą. pozdrawiam rodziców
dodany: 2010-08-30 20:52:23, przez: Karolina
Lekarze do których ja chodze zgodnie twierdzą że najgorsze co można zrobić z dzieckiem które się zaniosło to potrząsać nim lub podrzucać. Powód -dziecko w momęcie bezdeku ma wiotki język i ten może mu wpaść do gardła -wówczas dziecko może się zachrztusić ... Mi radzono -odwrócić dziecko na bok (poz bezpieczna) -przytrzymywać język żeby się nie zapadł (kciuk przytrzymuje od brody) i jeżdzić dość mocna ręką po kręgosłupie. -zwłaszcza u góry (impuls do mózgu) Dmuchanie na moje dziecko jest za słabe (zanosi się poważnie -sinieje czasem mdleje) jak jestem w domu to najczęściej chlapie go wodą -ale tu też trzeba uważać zeby sie nie zachgrztusił. Dziecko ma 2,5 l. Ogólnie horror :( Niestety zanosi sie czesto. Badania nic nie wykazały.
dodany: 2010-07-21 12:28:01, przez: Mama
witam mam 3 miesięcznego synka on strasznie sie zanosi nie moge nic zrobić w domu bo ciągle jestem przy nim boje sie o niego
dodany: 2010-06-23 12:54:52, przez: ulka
Witam!Moj synek ma 3 latka i też sie zanosi!! juz nie pamietam od kiedy sie to zaczęlo ale napewno od 8 miesiąca zawsze byłam przygotowana lecz ostatnim razem napędzil Nam niezlego strachu!!myśleliśmy że to .... zrobił sie strasznie siny,leżal prosto jak deska tak zesztywniał z braku oddechu, i mial takie dziwne oczy!ale szybko sie opanowalam!wziełam go na rece i wybieglam na dwór polożylam na mokra trawe bo akurat padało i zaczol oddychać nigdy jeszcze tak sie nie bałam!! a zanosi przeważnie jak mocno sie uderzy!!Dziękuję za Wasze porady!!!są bezcenne!!
dodany: 2010-06-02 20:45:34, przez: Sylwia
krotko i zwięzle kazde zanoszenie trzeba leczyc moj sym ktory ma juz 2.5 roku zanosil sie od urodzenia juz go lecze ponad rok ale i jest bardzo duza poprawa. gdy go nie leczylam jeszcze pare atakow i bylby wiecie gdzie . naprawde nie bagatelizujcie tego .klepanie dmuchanie jest do czasu potem jest horror.napisalam bo przeszlam duzo i chceustrzec inne matki.zgloscie sie do lekarza ale z prawdziwego zdarzenia nie z przychodni.
dodany: 2010-05-19 23:03:57, przez: Patrycja
Mam córkę w wieku 2 lat. Zaczęła się zanosić gdy miała 3 m-ce, i robi to do dziś. dobry neurolog poradził mi żebym nie reagowala wcale, i nie panikowala. Zawsze "wraca" ale za każdym razem panicznie się boję. Bywa że i tak próbuję reagować, bo jak ucieka to na coraz dłużej. dy jej nie pokazuję stresu,to jakby żadziej zanosiła się. ćhyba nie ma na to żadnej metody.Mam nadzieję, że z tego wyrośnie.Pozdrawiam
dodany: 2010-05-04 23:54:22, przez: BEATA
Witam! Mój synek ma 12 m-cy. Też się zanosi. Ale coraz mniej i łagodniej. Co robię? Nic!!!!!! Ze spokojem bez paniki czekam aż to minie. Tak polecił mi dobry neurolog, w przeciwieństwie do reszty personelu medycznego który spotkałam. Oprócz tego nauczyłam sie robic masaż sensoryczny synkowi i robie to codziennie. Rewelacyjne efekty. Zanosil sie przy najmniejszym puknięciu. A ja wtedy patrząc na siniejące nie oddychające dziecko dmuchałam mu, potrząsałam nim a potem płakałam!! Teraz zdarza sie coraz rzadziej, a ja klade go tylko na bok zeby sobie krzywdy dodatkowej nie zrobil, np mdlejąc. Bo i tak moze sie zdarzyc. Spróbujcie sie opanaowac i nic nie zrobic! Oddech na 100% sam wróci! Sparwdziłam to:)
dodany: 2010-03-26 10:23:28, przez: Iza
Moj synek ma 15 miesięcy i zanosił się juz 4 razy. Nikomu nie życzę aby kiedykolwiek to zobaczył bo to jak widzieć swoje dziecko martwe. Moja rada dla wszystkich mam których dzieci się zanoszą jest taka: należy dziecko od razu gdy się przewróci lub stanie mu sie cos innego, wprowadzić w ruch. Złapać za rączki i biec z nim przed siebie dmuchając w twarz, trzeba też złapać jedną ręką z tyłu za głowe druga za klatkę piersiową i schylić głowę dziecka w dół, brodą do klatki piersiowej tak żeby nie mogło nabrać powietrza. mi to zawsze pomaga gdy tylko zdąże dobiec gdy mój mały sie przewróci lub zdenerwuje. to super technika tylko troche cięzko się jej nauczyć. ale polecam!!!!!!!
dodany: 2010-03-21 23:22:25, przez: Karolina
Witam!Mój synek Alanek ma 19 ms.też się zanosi,jest to coś okropnego,ten straszny widok siniejącej buźki,nikomu nie życzę takiego przeżycia.Pociesza mnie tylko fakt że to w końcu minie.Mój sposób to klepnięcie dziecka w pupę i dmuchanie w ustka.Pozdrawiam wszystkich rodziców.
dodany: 2010-03-04 01:05:23, przez: Ewa
witam was wszystkich.ja rowniez mam takie przypadki z moim synkiem.juz kilka razy mu sie zdarzylo ze nie zlapal tchu i robila sie blady a usta mial sine.mama zawsze mi mowila ze w takim przypadku trzeba klepac po pupie tak dlugo az zacznie znowu plakac lbo skropic twarz woda i to rowniez pomaga.jest to straszne przezycie dla rodzicow,myslalam ze strace go juz na zawsze ale szybka reakcja pomogla.drogie mamy uswiadomcie waszych partnerow jak maja sie zachowac w takiej sytuacjii bo to jest bardzo wazne.zycze wam wytrwalosci.
dodany: 2010-02-28 00:49:03, przez: ewa
witam. jestem mama 17- miesiecznego wiktorka. pierwszy raz zaniosl sie gdy mial 10-miesiecy. poczatkowo pomagalo klepanie po pupie,a teraz obecnie dmuchamy mu w oczy. u niego zanoszenie ma zwiazek np. ze zmiana pogody( chyba boli go wtedy glowa) i np. bolem z wychodzacymi zabkami, zaczynajaca sie infekcaja. bylismy u kilku lekarzy wszystko jest okej. melisa dziala na niego odwrotnie niz powinna, byl jeszcze bardziej pobudzony. u nas jest to ewidentne wymuszanie. jak nie ma tego co chce to "zrobie to" . u mojego meza w rodzinie tez byly takie przypadki. dzieciaki z tego wyrosly!!!!! trzymajcie sie. dodam tylko nam pomaga viburcol w czopkach albo hydroxyzinum w syropie.
dodany: 2010-01-30 22:08:52, przez: katarzyna
synek zanosil sie do okolo5mies,pozniej troche ustalo,tylko sporadycznie,dzis ma 8.5mies.i zanosi zawsze gdy sie przewroci i porzadnie uderzy o cos,pozdr.
dodany: 2010-01-29 22:42:42, przez: anastaszka
moj synek zaniosl sie pierwszy raz gdy mial 2dni a pozniej to stalo sie juz codziennoscia,nie potrafimy byc spokojni z mezem choc stalo sie to kilka set razy juz,zawsze sa nerwy i chyba nikt nie potrafi byc spokojny podczas takiego bezdechu u dziecka>
dodany: 2010-01-29 22:33:39, przez: anastaszka
Doskonale wiem co przeżywacie, mój synek, dziś już 10cio letni, zanosil sie z byle powodu i to od samego urodzenia. Częściej nawet gdy mu czegoś zabroniliśmy niz gdyby się uderzył. Początkowo pomagało dmuchnięcie w buzie ale na krótko, pózniej ataki sie nasiliły i mały zaczął przy tym tracić przytomność, to było straszne. Najskuteczniejsze w takich sytuacjach było chlapnięcie zimna wodą i wszystko przechodziło. Wszystko minęło bezpowrotnie gdy poszedł do przedszkola, mial wtedy 5 lat i wtedy wreszcie odetchnęłam z ulgą.
dodany: 2009-12-09 22:16:56, przez: sabina
Mój synek skończy 11.12.2009r roczek, pierwszy raz zaniósł mi się jak miał około 3-miesięcy. Pił mleczko i zaczął płakać więc wyciągnęłam butelkę żeby się nie zakrztusił, a on zaczął się zanosić zrobił się siny, przestał oddychać na parę sekund, więc wzięłam go do góry z lekko potrząsałam.Mały jak złapał wdech płacząc, i tak mamy z nim do dziś. Zgłosiłam to doktor pediatrze i chodzimy po lekarzach : kardiolog, neurolog, gastrolog, endokrynolog, i szukają przyczyny co mogło to spowodować. Nie bagatelizujmy tego i mówmy o wszystkim pediatrze!!! Dowiedziałam się że zanoszenie się dziecka badają w kierunku padaczki. My mamy to wykluczone :) pozdrawiam
dodany: 2009-12-08 07:42:46, przez: Monika
moja córka ma 2 latka i równiez się zanosi zdarzylojej sie to juz okolo 4 razy,ale ten ostatni.....tez myslalam ze to KONIEC....zaczela plakac i stracila przytomnosc,zrobila sie sina i nie oddychala,zlapalam ja i wybieglam na balkon,krzyczalam i potrzasalam corka lecz oddech nie wracal dopiero maz zlapal ja i zaczal mocno nia trzasac i pomoglo.Po tym zdarzeniu corka nie reagowala normalnie polozylam ja zamykalla oczy,,chcialo jej sie spac nie pozwolilam jej zasnac,tak bardzo sie balam ze sie juz nie obudzi....obmylam jej buzke zimna woda i dalam pic po chwili doszla do siebie na szczescie.Ja do dzis trzese sie ze strach ,ze to sie moze powtorzyc....bardzo sie tego boje.Ten widok mam caly czas przed oczami,to jest straszny widok i myslisz wtedy ,ze stracisz dziecko....wspolczuje innym rodz
dodany: 2009-12-07 09:56:18, przez: edi
Mam jeszcze jedną radę trzeba w takiej chwili być opanowanym i szybko działać wiem że to brzmi nienormalnie ale ja właśnie spanikowałam jak synek pierwszy raz się zaniósł i dobrze że była przy mnie mama i zrobiła co trzeba bo gdyby nie ona to nie wiem co by się stało nawet nie chcę o tym myśleć bo to był jakiś koszmar dziecko było całe sine i leciało mi przez ręce a ja krzyczałam i nie wiedziałam co robić myślałam o najgorszym. Teraz już się ztym oswoiłam ale nadal boje się za każdym razem jak to się stanie:)
dodany: 2009-12-03 16:44:34, przez: AGNIESZKA
Witam jestem mamą dwuletniego Kacperka który też się zanosi podczas płaczu, robi się siny i nie oddycha zazwyczaj wtedy dmucham mu w usta albo szczypię go w rączkę to pomaga mamy skierowanie na badania ale dopiero w styczniu mam nadzieję że nic złego nie wykarzą i że kiedyś mu to przejdzie bo to przeżycie nie należy do najprzyjemniejszych ale mimo wszystko da się z tym żyć więc życzę wszystkim mamą cierpliwości i wytrwałości pozdrawiam:(
dodany: 2009-12-03 16:36:23, przez: AGNIESZKA
Z TEGO CO WIDZĘ WSZYSTKIE DZIECI SĄ STARSZE OD MOJEJ KAROLKI ONA MIAŁA 2 MIESIĄCE JAK ZACZĘŁA SIĘ ZANOSIĆ I ROBI TO CORAZ CZĘŚCIEJ NAWET 4-5 RAZY NA DOBE JA CHYBA ZAWAŁU DOSTANĘ KTÓREGOŚ DNIA ZE STRACHU JUŻ NIE WIEM CO ROBIĆ MAM SKIEROWANIE DO NEUROLOGA ALE MUSZĘ DO STYCZNIA CZEKAĆ BO NIE MA MIEJSC A POZA TYM KIEDY DZWONIŁAM DO PANA DOKTORA TO POWIEDZIAŁ ŻE NIUNIA JEST ZA MAŁA NA BADANIE W GABINECIE I NAJLEPIEJ WZIĄŚĆ SKIEROWANIE DO SZPITALA. JAK BY TEGO BYŁO MAŁO KAROLA MA 9 MIESIĘCY I NIE CHCE NAWET SIEDZIEĆ NIE MÓWIĄC O RACZKOWANIU CZY PEŁZANIU. PROSZĘ POMÓŻCIE NIE WIEM CO ROBIĆ.
dodany: 2009-10-25 16:25:56, przez: OLA I KAROLCIA
witam Wszystkich rodziców . Mój synek skończył niedawno 3 latka . kiedyś bardzo często się zanosił przeważnie jak miał kolkę. Teraz też czasami się zanosi nieraz nawet mdleje będę musiała chyba iść z nim na badania . To przeżycie jest naprawdę koszmarne . Mam nadzieję że to już niedługo minie.
dodany: 2009-10-21 10:05:01, przez: Ania
fakt nie był to pierwszy raz bo zanosiła mi się wczesniej ale to nie to co zrobiła wczoraj zawsze małe dmuchniecie pomagało a ja wczoraj zobaczyłam cos czego wiecej bym nie chciała było to naprawde strasznezycze wam zebyście tego nigdy nie przezyły
dodany: 2009-10-14 19:18:41, przez: Karolina
Cześć moja córka ma roczek wczoraj zaniosła mi się bez znaczącego powodu posadzilam ja na kolano i mówiłam do niej i sie zaczeło zsiniała zero oddechu oczy jej wyszły na wierzch krzyczałam do niej udezyłam w plecy dmuchałam w buzię ale to nic nie dawało po jakimś czasie ockneła sie i była bardzo zmeczona nawet telefon za który wszystko by oddała nie interesował jej poszłam do lekarza i co usłyszałam ze to prawdopodobnie padaczka po tym ataku jeszcze dziś nie doszłam do siebie wczorajszą noc spędziliśmy w szpitalu i dzisiaj nas wypuścili bo wyniki badan okazały sie dobre a jutro jeszcze jedziemy na eeg tzn badanie czy nie zaszły zadne zmiany w mózgu az się boje cały czas mam przed sobą tą chwile i czułam ze jestem bezradna choć chciałam jej pomoc pozdrawiam
dodany: 2009-10-14 19:16:22, przez: Karolina
Moja córcia ma 14 mieś.i dzis zaniosła sie pierwszy raz.Zakrztusiła sie herbatka i ze strachu zaczęła panicznie płakać,kasłać aż w pewnym momencie zabrakło jej tchu.Nie miałam pojęcia co robić,wpadłam w panikę co jeszcze bardziej ją przestraszyło...Mocno ja przytuliłam i kołysalam,glaskałam itd.az sie uspokoiła.Ale był moment grozy,dosłownie przelewała sie przez ręce,nie reagowała na moje wołanie,siniała...myślałam,ze sie nie ocknie.Dobrze,że jest internert!!!Poszperałam i troche wiem,co mam robić w takiej sytuacji.Koszmarne przeżycie.
dodany: 2009-10-02 00:33:37, przez: Iwka
Witam. Moja 3 letnia córcia też się zanosi już od półtora roku. Na początku było to na tle histerycznym- czyli jak czegoś jej zabroniłam lub nie dałam tego co chciała, później doszło to jeszcze podczas płaczu z bólu gdy się uderzyła. Najlepszym sposobem jest nie zwracanie uwagi na to, my z mężem wychodzimy z pokoju jak już widzimy że coś takiego może się zdarzyć i jak ona zostaje sama w pokoju poprostu jej to mija łapie oddech i zaczyna się zajmować zabawkami albo oglądaniem bajek. Ale jeżeli już omdleje to wtedy jest szok wielki ale są sposoby na to najlepiej właśnie wziąśc dziecko do góry nogami albo ukucnąć i położyć dziecko sobie na kolana na brzuszku i poklepać po plecach to działa. Pozdrawiam
dodany: 2009-09-25 14:24:07, przez: Emila
Jestem mamą 20 -miesięcznej dziewczynki i córcia zanosi mi się,od kiedy skończyła 8 mięsięcy.Na początku było to takie typowe zanoszenie,wiedziałam,że trzeba dmuchnąć w usta,potem mijało.Teraz gdzies od 2 miesięcy ma to bardziej okropny przebieg-wygląda jak objawy padaczkowe(zaciskanie zębów,zgrzytanie nimi,uciekanie języka,oczu,sinienie totalne),a to co ,widziałam i przeżyłam ostatnio,to nie ma słów,myślałam,że nie załapie i widziałąm,jak mi"ucieka"tak strasznie,że żadne dmuchanie nie pomagało.Najgorsze,że jestem z nią i z tym sama.Mówiłam już o tym lekarzom-karodiologowi,neurologowi,ale do tej pory to bagatelizowali.Nie wiem,jak będzie teraz,gdy te objawy się zaostrzyły tak strasznie.Obawiam się,że mogą zareagowac podobnie,choc mam cichą nadz.że moze byc inaczej.Moze wiecie cos wiecej.
dodany: 2009-09-21 00:59:20, przez: Wioletta
mój synek ma już 3 latka ,zanosił się bardzo często nawet 2 razy dziennie,przez 4 msc a potem coraz mniej ,i tak do 1,5 roku a potem może 1 lub 2 razy a jak skończyl 2 latka to się to już więcej nie zdarzyło nie przejmujcie się to wszystko mija.
dodany: 2009-09-01 22:46:19, przez: Malgorzata
Mam 2 letniego synka po urodzeniu dostał 9 punktów ponieważ urodził się siny z powodu zaniesienia. Nigdy nie zapomnę pierwszej kąpieli i tego ogromnego strachu że on już nie zacznie oddychać. Teraz ma 2 lata i zanosi się szczególnie wtedy gdy mu czegoś odmówię lub zabronię. Staram się unikać takich sytuacji ale widzę że on to wykorzystuje i wie że może sobie pozwolić na wszystko. Jednak strach o niego jest silniejszy. Mam nadzieję że takich sytuacji będzie coraz mniej aż w końcu zanoszenie się wkońcu zniknie.
dodany: 2009-09-01 13:51:09, przez: Agnieszka
Moja 1.5 miesieczna corka tez sie zaniosla raz bez powodu zaczela plakac przestala oddychac wtedy maz wzial ja na rece przytulil i zaczela oddychac ale tak strasznie plakala ze nie moglismy jej uspokoic.Bardzo mi pomogly te porady bo nawet bym nie wiedziala co robic w takiej sytuacji chyba tylko potrzasanie przyszlo by mi do glowy choc slyszalam ze i to nie jest wskazane bo ma to zly wplyw na mozg dziecka.
dodany: 2009-07-15 00:09:40, przez: Ela
Jeszcze jedno z moją starszą córeczką chodziłam po lekarzach i zawsze odprawiali nas kwitkiem"wyrośnie" faktycznie wyrosła,na swojej drodze trafiliśmy na jednego lekarza który przepisał jej tabletki uspokajające i podawałam je ale także powiedział że można malcowi dawać niewieką dawką meliski to też działało.
dodany: 2009-04-15 15:05:36, przez: Anna
Mj synek właśnie skończył 7 miesięcy i też juz raz się zaniusł pomogło potrząsanie nim i dmuchanie w buaie.Mam również córcie która jak była mała to za każdym razem kiedy się udeżyła to się zanosiła, całe szczęście już z tego wyrosła,miałam nadzieję że Kornelka to ominie teraz kiedy on raczkuje ja idę za nim krok w krok aby tylko się nie udeżył.Z dośwadczenia wiem że po takim ataku nie można pozwolic dziecku zasnąć. Życzę wszystkim mamom wytrwałości i jak naj mniej takich ataków:)
dodany: 2009-04-15 14:58:31, przez: Anna
witam wszystkich zrozpaczonych rodzicow. Moj 2 letni synek od urodzenia sie zanosi kiedy sie uderzy czy cos jest nie tak. Zauwazylam ze najczesciej to sie zdarza gdy jest glodny lub zmeczony wiec robie wszystko zeby nie dopuscic do takich stanow ale wiem tez ze to jest genetyczne moj tata tak mial i oczywiscie ja. Ciezko sie zyje z taka swiadomoscia ja boje sie go zostawic na godz na zakupy chodze gdy on spi a nawet jak bym chciala go zostawic to nikt nie chce nawet moja mama mysle ze swoje juz przeszla i nie chce powtorki z rozrywki.Wiem jedno musimy byc silni i odporni co graniczy z cudem pozdrawiam wszystkich.
dodany: 2009-04-09 19:36:34, przez: kasia
podczas zanoszenia się od płaczu mój synek robi się fioletowy i zupełnie traci kontakt z rzeczywistością najgorsze jest to że zdarza mu się tak robić zupełnie bez powodu trzeba się z nim obchodzić jak z jajkiem a i to czasami nie pomaga. A co my rodzice czujemy w takiej sytuacji jest trudne do opisania masakra.
dodany: 2009-03-15 17:16:49, przez: ania
Mój synek pierwszy raz aż do bezdechu zaniósł się u lekarza podczas badania i całe szczęście, bo teraz chociaż wiemy jak z nim postępować.
dodany: 2009-03-15 17:11:43, przez: ania
Dziękuję Wam za porady. Moja 14 miesięczna córcia ma takie napady, jak się uderzy bądź przewróci. Wczoraj miałam taki przypadek, przewróciła się i zaniosła się płaczem, nie mogła złapać powietrza, zaczynała omdlewać, potrząsłam ją i przeszło, ale strasznie sie wystraszyłam, długo nie mogłam dojść do siebie. Dzięki Waszym poradom przynajmniej wiem jak reagować. Pozdrawiam i życzę wytrwałości.
dodany: 2009-02-25 10:57:15, przez: Sylwia
Jetem mamą rocznego synka.Problem ten jest mi znajomy od pierwszych chwil jego życia.Teraz już wiem, że może to być dziedziczne i to by wiele wyjaśniało. Jednak wiem też, że może to mieć podłoże neurologiczne i tego się boję. Kontaktowałam się już w tej sprawie ze specjalistą. Wybieramy się w najbliższym czasie to sprawdzić. Badanie polega na obserwacji dziecka w czasie snu dziennego lub nocnego. Nie należy się tego bać, gdyż jest to całkowicie wyleczalne. Wierzę mocno, że wszystko skończy się dobrze. Kocham bardzo swoje dziecko i postaram się zrobić wszystko co w mojej mocy aby było zdrowe i szczęśliwe. Pozdrawiam wszystkie mamy.
dodany: 2009-02-06 21:59:02, przez: Aga
witam wzystkich,ja wlasnie doswiadczylam tego jakas godzine temu.moj 2 miesieczny synek dostal ni stad ni zowad takiej hiserii,ze zaniosl sie strasznie po raz pierwszy,to byl szok dla nas!od razu lekki klaps,ale pomoglo dopiero odwrocenie do gory nogami!teraz padl i spi,a ja jestem klebkiem nerwow.Pozdrawiam wszystkich zdesperowanych rodzicow,pocieszajmy sie tym ze z tego sie wyrasta!
dodany: 2009-01-01 20:39:49, przez: aga
moja corcia ma 2 latka i tez zanosi sie .po takim zanoszeniu traci przytomnosc .moze to byc oznaka padaczki lub chorego serca.ja zbadalam swoje dziecko ma chore serduszko i tendencje do zaslabniec i omdlen. zbadajcie swoje dzieci .jesli to zwykly bezdech dziecko wyrosnie a jesli padaczka to czasami wystarczy rok -dwa podawania lekow i jest ok
dodany: 2008-12-12 09:52:13, przez: ewa
WITAM WSZYSTKICH!MÓJ SYNEK MA 14MIESIECY I TEZ PRAKTYCZNIE OD URODZENIA SIE ZANOSI.ZA KAZDYM RAZEM JEST TO TAK TRAGICZNE PRZEZYCIE,ZE NIE DA SIE TEGO OPISAC.DZISIAJ ZANIOSŁ SIE TAK TRAGICZNIE,ZE MYSLAŁAM,ZE TO KONIEC.TO BYŁO STRASZNE!!!NA SZCZESCIE BYŁA ZE MNA MOJA MAMA,KTÓRA WSADZIŁA MU PALEC DO BUZI I DZIEKI BOGU BO JUZ MU JEZYK UCIEKAŁ.W KONCU JEDNAK NIE WIEM CO ZADZIAŁAŁO CZY TO CZY MÓJ PRZERAZLIWY KRZYK.TO STRASZNE TO WIDZIEC I BYC BEZSILNYM A JESCZE STRASZNIEJSZA JEST MYSL CO BEDZIE JAK SIE NIE OCUCI
dodany: 2008-11-27 23:34:20, przez: KASIA
ja dzisiaj tego doświadczyłam :( jak czytam wasze posty to widze mojego synka który dzis rano po upadku tak sie zaniósł. straszny widok i nie chciałabym juz tego więcej widziec, ale dobrze ze to przeczytałam bo mam jakies pomysły na ratunek. dzis pomogło trzesienie i klaps i pewnie mój krzyk. pozdrawiam i oby nigdy wiecej ..........
dodany: 2008-11-25 14:36:34, przez: ania
moja córka ma teraz 16 m-cy i niestety też się zanosi.pierwszy taki przypadek na szczęście spotkał nas w przychodni podczas zastrzyku w pośladek,wtedy wystarczyło energiczne dmuchnięcie.córka miała wtedy rok,jednak po tym wydarzeniu zaczęła powtarzać takie numery,średnio 4 razy w m-cu zawsze po jakimś upadku.wybraliśmy się w końcu do neurologa,który powiedział,że to może być dziedziczne.faktycznie ja w dzieciństwie też takie numert odstawiałam.pani dr przepisała nam witaminki Wamag,ponieważ zanoszenia mogą wynikać z niedoboru witamin-wapnia i magnezu.kuracja tym syropkiem pomogła i przez 2 m-ce było ok.teraz jednak córka zanosi się codziennie a nawet 2 razy dziennie i nie tylko z powodu upadku,ale także jeśli coś jest nie po jej myśli.dlatego nie czekamy ani chwili i idziemy do kardiologa.
dodany: 2008-11-24 11:28:08, przez: Marlena
widzę że nie jestem odosobniona w tym ptzypadku, moja córeczka pierwszy raz zaniosła się miesiąc temu podczas upadku z krzesła wprost na głowkę, byłam przerażona, niewiedziałam co robic, potrzasalam nią i biegłam do szpitala gdszie dowiedziałam się że powinnam ją skierpwać twarzą w doł dopoki nie złapie oddechu, bezdech powtarza sie za kazdym razem gdy się uderzy , boje sie że kiedyś może tego oddechu nie zlapać a tego bym nie przeżyła, marzę o tym by jak najszybciej z tego wyrosła bo jest moim największym szczęściem jakie mnie w życiu spotkało
dodany: 2008-11-14 21:34:43, przez: Sylwia
Witam ja rowniez wiemco to znaczy kiedy dziecko sie zaniesie te pare sekund gdy nie lapie oddechu dla mnie zamieniaja sie w bardzo dlugie minuty nie moge patrzec gdy wiedze jak mala sinieje i widze ze robie sie taka "lejaca" normalnie leci z rak to jest cos strasznego kazde jej zaniesienie jest dla mnie szokiem i dlugo po tym dochodze do siebie a naca to czowam i sprawdzam czy oddycha pierwszy raz nie wiedzialam co mam zrobic wiec krzyknelam i dopiero zlapala oddech byc moze sie wystraszyla i krzyk przerwal zapowietrzenie dziecka za nastepnymi razami kiedy sie zaniosla dostala klapsa i to pomagala ale to jest straszne przezycie jak dla nas rodzicow tak i dla dziecka uwazam juz jak tylko sie da ale takiego zywego czlowieczka trudno upilnowac mam nadzieje ze wyrosnie z tego jak najszybciej :
dodany: 2008-10-27 22:03:11, przez: natalia
Oj znam ten strach i lęk jak dziecko się zaniesie. Mój synek zanosi się od urodzenia (zaczyna teraz 10 m-c). Czasami to już mi ręce opadają i płakać się chce jak kolejny raz trzeba go przywracać do życia. Chodzimy razem z mężem za nim jak cienie gdyż uderzenie wiadomo czym się skończy. Do pracy nie mogę wrócić bo kto weźmie na swoje barki taką odpowiedzialność za dziecko, zresztą jak wychodzę z domu to chcę jak najszybciej wracać - bo co będzie jak się zaniesie. Byliśmy z małym u neurologa, kardiologa - po prostu taka natura. Pocieszam się, że inni maja gorsze kłopoty z dziećmi i żyję nadzieją, że w końcu wyrośnie (pani neurolog pocieszyła nas że dzieci mogą zanosić się do 5 lat.) Pozdrawiam
dodany: 2008-10-22 23:18:47, przez: Joanna
Szkoda że tak mało można sie dowiedzieć na temat zanoszenia się dzieci to jest naprawde poważny problem.Życzę więc wszystkim rodzicom powodzenia i mocnych nerwów.Najważniejsza jest szybka reakcja
dodany: 2008-09-15 19:40:25, przez: karolina
W końcu wiem że nie jestem sama z Tym problemem.mój 2letni synek zanosi się od urodzenia ale zanoszenie było przy każdym płaczu .MOim najlepszym najskuteczniejszym sposobem w takiej sytuacji było błyskawiczne obrócenie dziecka głową w dół po czym delikatne kilkakrotne czasem dmuchnięcie w buźkę.Teraz gdy synek jest juz troche starszy zamiast obracania glową w dół stosuję obracanie sie z nim w kółko tak aby łykną powietrza lub podrzucam delikatnie do góry .Te metody mogą wydawać się straszne ale są bardzo skuteczne.Ja nie miałam takiego szczęścia jeśli chodzi o uswiadomienie mnie co zrobić w takiej sytuacji.Gdy Odwiedziła mnie pielęgniarka środowiskowa była wszoku co dzieje sie z moim synkiem poniewaz nigdy wczesniej nie miała takiego przypadku wiec ja ja uswiadamiałam co trzebaZrobić
dodany: 2008-09-15 19:33:24, przez: karolina
Moj synek tez sie zanosil bardzo czesto (dwa - trzy razy w mieisacu) i naprawde z byle powodu ... czasem nawet bez powodu. Zawsze pomagalo dmuchanie w ustka .. ale stres rodzicow z tego powodu napawde jest duzy. Teraz synek ma 4 latka i juz sporadycznie mu sie to zdarza. Zycze wiec wytrwalosci
dodany: 2008-09-15 11:55:57, przez: Ewa
bardzo dobrze ze piszesz o zanoszeniu sie dziecka i powinno byc coraz wiecej takich artykulow. Ja jestem mama 13 mies. corci, ktora rowniez sie zanosi zrobila to dopiero 2x i to od niedawna ale nadal jestem malo swiadoma co robic z takim dzieckiem oraz jak postepowac z takim dzieckiem przeciez niemoge jej na wszystko pozwalac, bardzo dziekuje za taki piekny list w ktorym juz wiem cos wiecej pozdrawiam
dodany: 2008-09-08 18:28:54, przez: agnieszka