Wszyscy znamy historię nocy Bożego Narodzenia. Światło Gwiazdy Betlejemskiej jest tak silne, że nikt nie ma wątpliwości ze zdążyło się coś wyjątkowego. Nagle przestają się liczyć sprawy dnia codziennego, troski i niesnaski. Nagle wszyscy stają się równi w obliczy niewiadomego cudownego zjawiska.
Otto Rudolf Wiemer zmienia perspektywę i zamiast w stronę mieniącego się światłym nieba zniża się do poziomu najmniejszego stworzonka - polnej myszy. To ona postanawia ruszyć drogą wskazaną przez gwiazdę, ale także namówić na wyprawę leśne zwierzęta.
Skąd w tym małym zwierzątku tyle odwagi, by stanąć przed naturalnym wrogiem i zaproponować rozejm i towarzystwo w drodze. Skąd w kocie i Iisie tyle silnej woli, by poświęcić pełny żołądek.
Mysz, kot, pies, lis, wilk a nawet niedźwiedź… Wszyscy idą na spotkanie z nowo narodzonym Królem.
Na mistrzowskich ilustracjach Józefa Wilkonia możecie obserwować to nietypowe towarzystwo, pośród zmieniającego się krajobrazu, zachwycającego barwami, które budują niezwykły nastrój, czegoś co już za moment się wydarzy.
Poetyka obrazu uspokaja i przenosi w przestrzeń zaśnieżonego lasu. Lasu, który prowadzi do szopki.
Cud prawdziwy to taki, co do którego nie ma wątpliwości. Każdy czuje, że uczestniczy u czymś niezwykłym i niepowtarzalnym, czymś większym niż wszystko co do tej pory było jego udziałem. Wtedy nawet najpotężniejszy okazuje pokorę i oddanie.
Dzieje się coś, co zmienia wszystko, odwraca perspektywę. Mała mysz zdaje sobie sprawę z tego czego dokonała zapominając o strachu i kierując się wiarą.
Talent Józefa Wilkonia ma moc gwiazdy betlejemskiej - rozjaśnia mrok i daje nadzieję, sprawia ze zapominamy o troskach pełni zachwytu.