Żonglerka słowem, humor, cudowny absurd i zaskakujące puenty, a przy tym wyzwanie postawione małemu i dużemu czytelnikowi: „przeczytaj i nie połam języka” – to wszystko znajdziecie w Strasznie trudnych wierszykach, które mistrzowsko zinterpretował Maciej Stuhr.
Czytajcie, słuchajcie i bawcie się słowami!
Książka wzbogaci warsztat logopedy, nauczyciela czy rodzica i ułatwi dzieciom w młodszym wieku szkolnym opanowanie trudnej sztuki ładnego i poprawnego mówienia.
Lektor: Maciej Stuhr
Format: 200x190 mm
Oprawa: miękka
Liczba stron: 36
Komentarze
Kiedy czytałam te wierszyki Nikusiowi, oboje mieliśmy niezły ubaw. Odradzam czytanie tej książeczki przed snem, wiem z własnego doświadczenia. Mały tak się chichotał, że o spaniu nie było nawet mowy :) Natomiast z czasem zrozumiał w jakim celu czytamy te wierszyki po kilka razy. Wspólnie zaczęliśmy powtarzać trudniejsze wyrazy co często kończy się śmiechem :) Nikodem nie wymawia jeszcze R, ani SZ i ta ksiażeczka jest naprawdę fajnym wspomagaczem w nauce. Dodatkowym jej plusem jest dołączona do niej płytka z audiobookiem. Wszystkie wierszyki czyta Maciej Stuhr. Bardzo ciekawie je interpretuje... Zarówno ja jak i synek słuchamy ich z zainteresowaniem, cojest u nas na dosyć niespotykane ponieważ Nikodem nie przepada za audiobookami. Takze sami widzicie, ze wierszyki te nie dość, że są zabawne to na dodatek idealnie nadają się do ćwiczenia mowy. A wiadomo, że dzięki rymom znacznie łatwiej
dodany: 2012-05-28 12:35:27, przez: Marta mama Nikusia