Pani Anno,
Odzwyczajanie dziecka od ssania kciuka to bardzo trudne wyzwanie, znacznie trudniejsze niż pożegnanie z smoczkiem. Zastanawiam się z jakich metod już Państwo korzystali, czy wszystkie nie przynosiły nawet najmniejszych zmian, ani nie wywoływały żadnych reakcji u dziecka? Zastanawia mnie również jak Państwo reagują w tych sytuacjach, co mówią, co robią? Skąd u dziecka wzięło się poczucie wstydu - to nie zbyt dobry objaw... jak często dziecko ssie kciuka w czasie dnia i czy są sytuacje, które wzmagają tą potrzebę? Pytań jak widać jest wiele i brak odpowiedzi. Problem natomiast jest złożony i trudny. Brak jest jednego rozwiązania, uniwersalnego, które na pewno zadziała. Proponuję o konsultację z psychologiem, który rozpozna bliżej i dokładniej Państwa sytuację, który dostosuje choćby odpowiednio skonstruowany system żetonowy do potrzeb dziecka. To co należy zrobić na pewno, to znaleźć odpowiedź z jakiego powodu ssanie kciuka się pojawia, kiedy i w jakich sytuacjach. Ważne jest bowiem, by Pani jako mama mogła odpowiednio wcześnie zareagować. Niedopuszczalne jest także odebranie dziecku tego "uspakajacza" bez dania innego. Trzeba więc zastanowić się co można dziecku zaoferować w zamian za "odebranie" kciuka.
Czeka Panią trudna przeprawa, tym bardziej zalecam konsultację z psychologiem, który Panią wesprze w tym procesie.
Pozdrawiam
Marta Pałuba
Komentarze