Witam serdecznie,

jestem mamą 3-letniej Gabrysi. Z córką od początku było "inaczej". Do pierwszego roku życia wykazywała praktycznie wszystkie objawy autyzmu - brak reakcji na imię, brak naśladownictwa, brak kontaktu wzrokowego, chodzenie na palcach, kręcenie się, wybiórczość jedzeniowa, brak rozumienia mowy, brak zrozumienia i ekspresji uczuć, niechęć do przytulania, nadwrażliwość dotykowa i słuchowa, uderzenia głową o przedmioty, nie uśmiechała się, nie śmiała, nie nawiązywała z nami długofalowych relacji.

Raczkowała, chodziła w wieku 10 msc. Pierwsze "mama" w wieku 2 lat. Pierwsza wizyta u psychologa w wieku 14 msc - podejrzenie autyzmu. Komisja w PPP w wieku 16 msc - dziecko w pełni zdrowe. W wieku 18 msc przyznane WWR (placówka prywatna- uczęszczamy po dziś dzień).

W dniu dzisiejszym córka ma równo 3 lata. Do żłobka uczęszcza od 13. msc ż. Od września idzie do państwowego przedszkola.

Opinia z PPP - autyzm wykluczony, obserwacja pod kątem Aspergera. Na chwile aktualną córka mówi płynnie, komunikacja odpowiednia, zgłaszanie potrzeb fizjologicznych oraz ogólne zgłaszanie potrzeb, wszystko rozumie, wykonuje polecenia, kontakt wzrokowy odpowiedni, reakcja na imię natychmiastowa, bardzo otwarta w kontaktach społecznych, sama garnie się do zabawy z dziećmi, sama je, śpiewa, tańczy, recytuje. Liczy, zna alfabet (w dwóch językach).

Objawy typowo autystyczne minęły. Jest pogodna, radosna, uczuciowa, empatyczna, lubi się przytulać, uwielbia się z nami bawić. Brak stereotypii, autoagresji czy agresji. Brak fiksacji.

Dochodząc do meritum. Panie ze Żłobka permanentnie informują mnie o trudnościach z córką. Pokrótce:

1. Brak skupienia przy zabawach w grupie - dzieci wykonują zadania - córka biega i zajmuje się sobą. Jakby w ogóle nie była zainteresowana - ale zachęcanie do zabawy rozumie bez problemu.
2. Krzyki, płacze itp. bez powodu. Panie ze żłobka uważają, że próbuje zwrócić swoją uwagę. Płacz tłumaczą, iż być może jest przebodźcowana.
3. Określenie: wyróżnia się na tle grupy i jest bardzo nadpobudliwa, chodzi własnymi ścieżkami. Przy czym jest bardzo bystra, wygadana i inteligentna.
4. W domu - uparta, próbuje przeforsować swoje zdanie na każdym kroku, buntownik, ignoruje prośby i zakazy.
5. Czasami na zadane pytanie nie odpowiada tematycznie. Zazwyczaj odpowiedź jest adekwatna do zadanego pytania, ale zdarzają się sytuacje, że na pytanie "Co dzisiaj jadłaś?" odpowiada zupełnie nie na temat, np. o tym co właśnie zauważyła za oknem albo co akurat sobie przypomniała. Panie w żłobku nazywają to "opóźniony zaskok".

W sierpniu mamy wizytę u psychiatry, ale piszę do Pani Doktor z pytaniem czy być może powinnam wybrać się gdzieś jeszcze - i co Pani doktor sądzi na ten temat.

Przeszliśmy 3. różnych psychologów, neurologa (miała stany zawieszeniowe trwające sporadycznie do dzisiaj - robione dwa razy EEG w trakcie snu i w czuwaniu - W NORMIE, bez ognisk padaczkowych), laryngologa, logopedów, pedagogów i terapeutów SI. Dodatkowo okulistę. Do dzisiaj nikt nie potrafi nam powiedzieć, gdzie jest problem i co mamy robić. A być może jest to kwestia charakteru, temperamentu lub wychowania (jedynaczka - ukochana i dopieszczona)?

Pozdrawiam
Emilia