Dzień dobry,

dziecko (4 lata) z zaburzeniami integracji sensorycznej (posiada ocenę rozwoju procesów integracji sensorycznej) od roku w terapii SI. W wyniku mojej obserwacji dziecko poczyniło duże postępy, zaczęła mówić całymi zdaniami, samodzielnie się ubierać, lepiej jeść łyżką, widelcem. Nie jest taka nadpobudliwa. Bardziej skupia uwagę i dłużej zajmuje się jedną czynnością itp. Od września zaczęła uczęszczać do przedszkola i okazało się, że tam nie potrafi się skupić przez dłuższą chwilę. Przechodzi od jednej czynności do drugiej, jest chaotyczna. Już niby pod koniec września było lepiej. Na początku października weszły zajęcia w ramach WWR (pedagog, logopeda, SI) i wówczas znów stała się nadpobudliwa, krzycząca jak Pani próbuje coś na niej wymusić. Dodatkowo jeździmy do Ośrodka Wczesnej Interwencji, gdzie również ma zajęcia z pedagogiem, psychologiem, logopedą. Na poprzedniej wizycie (2 msc temu) pani psycholog jak i pedagog pochwaliły, że duże postępy zrobiła itp. Na październikowych wizytach już mniej się skupiała, przerzucała się z czynności na czynność. Niczym dłużej się nie zajmowała. Pani Pedagog zasugerowała, że trzeba ją diagnozować, bo na pewno te zachowania nie mogą być wynikiem tylko zaburzeń SI, ale nie podała też pomysłu, co to może być (ta sama Pani w grudniu zleciła nam ponowną konsultację nerurologiczną - neurolog orzekł obniżone napięcie mięśniowe i zaburzenia SI, na psychiatrę czekamy - kilka miesięcy później pani stwierdziła duże postępy u dziecka). Dziecko jest pod opieką nerurologa. Psychiatry (na kontroli teraz w październiku pani mówiła, że dziecko zrobiło duże postępy, ładnie mówi, obserwowała ją jak się bawi i stwierdziła, że widać, że dość krótko się skupia na zabawie, ale jej działania są celowane i konkretne). Dziecko miało robione MR i EEG wszystko porządku. Przepraszam za tak długi wstęp i teraz dochodzę do pytania. Czy zaburzenia SI mogę wpływać na to, że dziecko w nowym otoczeniu pod po dłuższej przerwie ma takie problemy ze skupianiem uwagi i koncentracją? Czy to również można zwalić na karb większej liczby nowych zajęć w nowym zupełnie miejscu, na pogodę, samopoczucie (zauważyłam, że jak jest taka senna deszczowa pogoda to mniej się skupia, tak samo jak jest niewyspana itp). Dodam, że dziecko od jakiegoś czasu bardzo ruszyło z mową. Wie jak się nazywa, gdzie mieszka, ile ma lat. Zna kształt, kolory, potrafi wykluczać ze zbioru co nie pasuje, umie znaleźć taki sam, potrafi kategoryzować przedmioty tematycznie itp. Dużo mówi, opisuje, ale w rozmowach z kimś w wypowiedziach jest jeszcze taka sztywna. Ma słabą grafomotorykę, nie rysuje, nie lubi kolorować, ale umie łączyć kropki. Ma również osłabioną jeszcze motorykę dużą, ale zaczęła już bawić się na placach zabaw, skakać na trampolinie, stać na jednej nodze itp. Jak Pani myśli, to wszystko może wynikać z zaburzeń SI czy jednak należy szukać innej przyczyny? A jeśli tak, to gdzie?

Natalia