Porady naszych Ekspertów
Dziwne zachowanie u 1,5-rocznego chłopca
Witam,
mamy problem z naszym synkiem. Kubuś dopiero skończył 1,5 roku ale
zauważyliśmy u niego pewne zachowania, które nas niepokoją, a mianowicie, praktyczne w ogóle nie reaguje na swoje imię, zareaguje jeśli będzie miał na to ochotę, czasami spojrzy się, a czasami tylko uśmiechnie ale nie odwróci głowy. Papa, cześć albo "przebijanie piątki" robi, ale także tylko wtedy kiedy ma do tego nastrój. Nie reaguje na polecenia typu "daj misia" ale wie, że miś to miś, bo czasami po niego pójdzie,weźmie ale już go nie poda. Wskazuje paluszkiem co chce ale także prowadzi nas za rękę jeśli czegoś chce. Bawi się różnymi zabawkami, układa wieże z klocków, pozwala na wspólne budowanie ale zdarzają się sytuacje, że złości się, gdy układamy klocki po swojemu, albo zmieniamy jego koncepcję, poza tym lubi bawić się autami. Bardzo lubi muzykę i wszystkie grające zabawki są przez niego mile widziane. Ponadto bardzo lubi jak mu czytamy, sam przynosi książeczki wchodzi na kolana, nie lubi jak mu przestajemy czytać i np. zadajemy mu pytania co jest na obrazku, wtedy złości się i domaga się dalszego czytania. Gdy mu się znudzi zaczyna inną zabawę.
Kubuś jest bardzo pogodnym dzieckiem, dużo się śmieje, reaguje na mimikę, sam zaczepia. Uwielbia bawić się w chowanego, w akuku, puszczanie baniek mydlanych to też rewelacja. Synek bawi się z innymi dziećmi, biega z nimi, sam zaczepia do zabawy. Najbardziej jednak niepokoi nas to, że nie mówi praktycznie niczego, nie używa wyrazów dźwiękonaśladowczych typu brum, miau itp., mówi jedynie
"mniam" na jedzenie, poza tym mówi tylko swoim językiem. Nie mówi też mama,tata ale gdy w końcu zwróci na nas uwagę i spytam się go gdzie jest tata (który celowo wyjdzie z pokoju) to zaczyna szukać. Jak złapiemy go za rączkę i mówimy, że idziemy myć rączki, tj. "myj, myj rączki" to pozwala się zaprowadzić do łazienki i sam wchodzi na krzesełko przy umywalce. Jak mówimy żeby zrobił siostrze cacy, to też zrobi (chociaż nie zawsze). Nie wiemy już co myśleć, bo właśnie takie zachowania jak opisałam wyżej, że nie reaguje na imię, na polecenia, żeby coś podał, pokazał zwierzątko na obrazku itp. sprawiają, że zaczynam się zastanawiać, czy to nie są zachowania autystyczne.
Bardzo proszę o poradę. Czy można mówić w przypadku synka o poważnych zaburzeniach i czy jest szansa na poprawę jego zachowania?
Z góry dziękuję i pozdrawiam.
Anna
psycholog kliniczny
Odpowiedź:
Szanowna Pani,
diagnoza na odległość nie jest możliwa, ale większość opisanych przez Panią zachowań słusznie budzi Pani niepokój.
Trudno mi również wnioskować o "wadze" zaburzenia, jednak opóźniony rozwój mowy, wybiórcza reakcja na imię czy sztywne wzorce zabawy to wystarczające powody, aby skonsultować rozwój synka z doświadczonym terapeutą lub psychologiem dziecięcym. Niestety, wciąż wielu specjalistów zwleka z diagnozą tak małych dzieci, a przecież wiek rozpoznania ma znaczący wpływ na powodzenie terapii. Bez względu na diagnozę warto rozpocząć pracę nad obszarami, które są zaburzone. Proszę w tym celu skontaktować się z jednym z naszych terapeutów, ich listę znajdzie Pani na stronie www.szkolakrakowska.pl
Z poważaniem,
Magdalena Gaweł
Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej.
CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie.
Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu.
Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.
Komentarze