Witam,

jestem mamą Michała, 6-latka. Michał od września chodzi do 1 klasy i problem w tym, że Pani wychowawczyni, pani pedagog chcą go odroczyć i przenieść do przedszkola z powodu "niedojrzałości emocjonalnej". Poszliśmy do poradni, Panie badały syna dość długo i przekazały nam takową informację: "Nie odbiega od rówieśników, rozwija się normalnie" i że to my mamy z mężem podjąć decyzję czy chcemy go przenieść. Syn jest, że tak powiem, "żywym srebrem". był dwa razy badany na ADHD - oczywiście zostało to dwa razy wykluczone. Od lekcji się nie wymiguje, wszystko sumiennie odrabia i stara się w domu. Mam obawy co do przeniesienia go do przedszkola, tym bardziej, że w wakacje się przeprowadziliśmy, czyli zmiana otoczenia, pierwszy dzień w szkole z nowymi kolegami, dziećmi i Panią, a teraz mam narażać dziecko na kolejna zmianę? Mąż jest przeciwny tej zmianie, przez to właśnie, że to za dużo by było tych zmian dla syna. Dodam, że był wcześniej badany na gotowość szkolną i nie było przeciwwskazań żeby go posłać

Ewa