Szanowna Pani,
z Pani opisu wynika, że rzeczywiście ilość zmian, które miały miejsce w życiu rodziny, mogły wpłynąć na gorsze samopoczucie syna. Dzieci zazwyczaj przyzwyczajają się dość szybko do zmian, ale jednak, gdy tych zmian jest za dużo, są nagłe lub kumulują się w czasie - może nastąpić przeciążenie i niemoc adaptacyjna. Oznacza to tyle, że dziecko (zresztą, podobnie jak dorosły w takiej sytuacji) nie jest w stanie poradzić sobie emocjonalnie ze wszystkimi nowościami. Wtedy mogą pojawić się bardzo różne objawy, z zależności od osobowości dziecka: np. wybuchy złości, zwiększony smutek i skłonność do płaczu, izolowanie się, labilność uczuciowa, zwiększone poczucie lęku w zwyczajnych sytuacjach.
W takich sytuacjach najważniejsze jest życzliwe i stałe wsparcie rodziców oraz zrozumienie i akceptacja z ich strony: regularne rozmowy z dzieckiem, bliskość fizyczna, wspólne aktywności każdego dnia, niekomentowanie w sposób złośliwy czy ośmieszający objawów dziecka (np. płaczu lub lęku).
Z czasem niepokojące zachowania dziecka powinien pojawiać się coraz rzadziej, aby w końcu zniknąć. Jeżeli jednak uważa Pani, że niepokojące symptomy w zachowaniu syna utrzymują się za długo lub że są zbyt nasilone, to radzę skontaktować się ze specjalistą.
Pomocny w tej sytuacji będzie psycholog dziecięcy, najlepiej pracujący z całą rodziną (psycholog rodzinny), ponieważ w takiej sytuacji wsparcie potrzebne jest zarówno dziecku, jak i jego rodzicom.
Z psychologiem dziecięcym można umówić się w rejonowej poradni psychologiczno-pedagogicznej (wizyta bezpłatna), w poradni zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży (wizyta bezpłatna na NFZ) lub w poradni prywatnej (wizyta płatna). Można również skorzystać z pomocy psychologa szkolnego.
Z poważaniem,
Wiktoria Jaciubek
Komentarze